Lyrics Gustaw - Bedoes
Ty,
a
jak
oceniasz
tę
nową
falę,
która
teraz
przez
YouTube'a
się,
że
tak
powiem,
wypromowała.
Może,
może
pseudonimami
nie
będę
bardzo
sypał,
bo
się
nie
znam,
ale
taki
na
przykład
Bedoes
jest...
Wujek
Samo
Zło:
- No
proszę
bardzo,
no
właśnie
to
jest
tak,
tylko
wiesz,
on
się
przez
samego
YouTube'a
nie
wylansował.
Oczywiście
YouTube
pomaga
młodym
artystom,
ale
ten
chłopak
po
prostu
uderzał)
Gdy
zaczynałem,
to
nie
miałem
nic
Każdy
się
śmiał,
albo
olewał
Chodziłem
dwie
klasy
do
prywatnej
szkoły
Bo
mama
nie
chciała
menela
Bo
mama
chciała
jak
najlepiej
Nie
chciała
by
ten
blok
mnie
zeżarł
A
dzieciaki
z
prywatnej
szkoły
potrafiły
śmiać
się
Że
mam
tani
plecak
Całe
dzieciństwo
braciszku
miałem
przejebane
A
nie
miałem
pecha
Do
trzeciej
klasy
poszedłem
normalnie
To
śmiali
się,
że
chodzę
w
dresach
Mama
poleciała
na
wyspy
Sprzątała
kible
i
spała
po
śmieciach
Babcia
się
mną
zajmowała
Bo
tata
miał
w
chuju,
gdzie
jest
jego
dzieciak
Widziałem
melanże
Widziałem
brzydkie
suki,
średnie
suki,
piękne
suki
Widziałem
każde
(każde)
Prawie
zamieszkałem
na
dnie
(na
dnie)
Prawie
zostałem
na
winklu
Gucci
nie
zmienia
niczego
Bo
byłem
tak
samo
prawdziwy
Jak
chodziłem
w
ciuchach
kupionych
na
rynku
Borek!
Bedoes
tak?,
który
urodził
się
wtedy,
kiedy
była
bitwa
w
Płocku.
Posłuchałem
jego
parę
kawałków,
poza
niektórymi,
które
nie
są
moją,
gdzieś
tam,
moją
bajką,
to
jest
tekstowo
człowiek,
który
jak
będzie
konsekwentnie
pracował
to...
świat
i
ludzie,
naprawdę
Podjeżdżam
na
blok
w
nowej
furze
Jakoś
rok
już
nie
jeżdżę
autobusem
Bo
już
nie
muszę
Nie
wiem
ile
kosztuje
Twój
koks
Piję
sobie
sok
w
nowej
furze
Nie
wiem,
bo
już
nie
muszę
Ale
szanuję
tych
co
tak
jak
ja
nic
nie
mieli
To
moi
ludzie
I
w
chuju
mam
w
jakiej
kto
chodzi
bluzie
Gonię
marzenia
- nie
mogą
mi
uciec
Kto
stoi
w
budzie,
gdzie
moje
mordy,
kto
stoi
w
budzie
Ja
piszę
teksty,
a
ziomy
maturę
A
technika
jakbym
był
po
polibudzie
Jestem
hardkorem
Tak
tutaj
gadał
co
drugi
Miałeś
tu
wejść,
ale
nie
weszłeś
Nie
jesteś
w
Ho-hollywoodzie
Mój
pies
ma
na
imię
Gustaw
Czemu
tak
z
dupy
to
wplatam
w
te
wersy
Bo
mój
pies
ma
na
imię
Gustaw
I
nawet
on
bywa
od
Ciebie
mądrzejszy
W
swojej
galerii
trzymałem
jedynie
obrazy
nędzy
Schowaj
swój
towar
i
teksty
Schowaj
swój
towar,
jedź
zobaczyć
Meksyk
(skrr,
skrr)
Moje
ziomy
pchały
marię
Dzisiaj
Maria
jak
chce
być
pchana
to
dzwoni
(brr)
Gram
to
dla
dobrych
dzieciaków
Ze
średnich,
bogatych
i
biednych
rodzin
(brr)
Nie
chce
twojego
towaru,
ani
twoich
propsów
Chuj
mnie
obchodzisz
(brr)
Wpadłem
tutaj
zagrać
koncert
Najlepszy
w
Polsce,
tak
to
się
robi
Wykonanie,
luz,
ja
tutaj
kupuję
takiego
Bedoesa,
oczywiście
to
jest
klimat
bedoesowski,
no
i
haters
gonna
hate
i
truskulowe
głowy
będą
kręcić
głowami
Pisze
o
mnie
każdy
polski
hip-hopowy
portal
Gada
o
mnie
twoja
dupa,
koleżanka,
kolega
i
twoja
siostra
Czas
obudzić
ten
kraj,
a
ja
i
tak
skurwiele
dałem
wam
pospać
Twój
idol
może
mi
(Coo!?)
Twój
idol
to
zwykły
prostak
Pokaż
mi
drugiego
chuja
w
tym
wieku
z
lepszymi
wersami
od
Borka
Mam
miasta
i
sceny,
czarno
na
białym
jak
Marta
Linkiewicz
Wszędzie
nas
znają
więc
wszędzie
wejdziemy
SB
litery
jak
semper
fidelis
Nic
nie
jest
za
darmo,
by
ujrzeć
ocean,
musiałem
przepłynąć
to
szambo
Moja
ex
dzwoni,
nie
mogę
odebrać,
jestem
na
randce
z
karmą
Dawaj
papier
tu,
jak
chcesz
beefu
typie,
no
to
KPW
Ale
po
co
Ci
to,
ale
po
co
cipo,
miałbyś
większe
szanse
gdzieś
na
KSW
Ale
chuj,
znowu
gdzieś
pluje
się
ćpunek
Włóż
rękę
w
ul,
to
jej
nie
wyjmiesz,
nie
jesteś
królem
Arturem
Mój
menago
wie
wszystko,
mój
menago
wie
kiedy
i
gdzie
Mój
menago
mi
mówił,
że
ostatnio
mówiłeś
brzydko,
psie
Od
zawsze
robiłem
hip-hop
Jak
było
hejtów
7,
17,
czy
70
I
będę
robił
choćbym
miał
milion
A
jeżeli
miałbyś
wybrać
osobę
z
tego
najmłodszego
pokolenia
rapowego,
teraz,
z
tej
nowej
fali,
którą
byś.
myślisz,
że
dobrą
płytę
byś
zrobił,
dobrze
byście
się
zgrali
w
duecie,
to
kto
by
to
był?
Z
Bedoesem
Attention! Feel free to leave feedback.