Bracia Figo Fagot - Wesele Lyrics

Lyrics Wesele - Bracia Figo Fagot



Hulałeś po polach jak wiatr jak bąk jak bąk,
Z kwiatu na kwiat, jak pies jak pies.
Za sukami w maju, jak Arab jak Arab dziewicę w raju.
W dyskotece poznałeś i w kabinie i w kabinie dojeżdżałeś.
W tej kabinie w tej kabinie zaciążyła i od razu oświadczyła się łeee uu łeeł
Ta świnka jest Twoja uła a a a
I dziecię tez Twe ee ee ee ee.
Bazar nie da wyskrobać.
Trzeba było się tasować.
Figo podstaw żuka łoo oo oo.
Za 10 minut łoo oo oo.
Pod dom weselny ny ny ny ny.
Trzymaj na pełnych obrotach, zrywamy się.
A tylko spróbujesz.
Ta ręka jest ciężka szka szka.
Zresztą to przewidziałem.
Klemy zdjąłem i uciąłem.
Fagot to prawda łaa aa aa.
To nie jest ble-e-e-f,.
Zresztą dokąd pojedziemy?
On wie gdzie mieszkamy.
Uciekniemy do matki rodzinne strony.
Pójdziesz frontem wtedy nas nie wypierdoli.
Z matką mam na pieńku nie od dziś.
Nałgaj, że studiujesz wybaczy mi.
Fagot, zwariowałeś, do matki?
Przecież ona Ci nie wybaczyła.
Jak tylko nas zobaczy puści psa.
Borys mnie nienawidzi - od razu mnie upier**oli.
Co ty robisz?
Zamknij pysk! Upycham wołowinę po nogawkach.
Może Cię nienawidzi,
ale muszę mieć pewność, że mnie nie upier**oli.



Writer(s): Bartosz Walaszek, Piotr Polac


Bracia Figo Fagot - Na Bogatości
Album Na Bogatości
date of release
01-04-2016




Attention! Feel free to leave feedback.