Lyrics Proszę (Kris rmx) - Buka
                                                Chyba 
                                                już 
                                                świta, 
                                                światło 
                                                puka 
                                                    w 
                                                moje 
                                                okno 
                                                pyta:
 
                                    
                                
                                                "Czemu 
                                                nie 
                                                śpisz?" 
                                                Minuta 
                                                za 
                                                minutą 
                                                czmycha.
 
                                    
                                
                                                Proszę, 
                                                poczytaj 
                                                mi 
                                                te 
                                                opowieści 
                                                nieprawdziwe,
 
                                    
                                
                                                razem 
                                                spalmy 
                                                pamiętnik, 
                                                do 
                                                reszty 
                                                przegnajmy 
                                                chwile.
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                chcę 
                                                ich 
                                                widzieć, 
                                                szkice, 
                                                    a 
                                                ja 
                                                je 
                                                zniszczę 
                                                    z 
                                                Tobą,
 
                                    
                                
                                                    a 
                                                potem 
                                                Ciebie 
                                                    i 
                                                siebie 
                                                zacznę 
                                                na 
                                                nowo.
 
                                    
                                
                                                Kocham 
                                                samotność, 
                                                tak, 
                                                proszę, 
                                                podejdź 
                                                bliżej,
 
                                    
                                
                                                kocham 
                                                ciszę 
                                                tak 
                                                mocno, 
                                                mów 
                                                do 
                                                mnie 
                                                głośno, 
                                                bym 
                                                mógł 
                                                słyszeć.
 
                                    
                                
                                                Pozwól 
                                                krzyczeć 
                                                muzyką, 
                                                składając 
                                                palce 
                                                na 
                                                ustach,
 
                                    
                                
                                                tak 
                                                by 
                                                echo 
                                                nie 
                                                znikło, 
                                                rozbiło 
                                                    w 
                                                szale 
                                                wszystkie 
                                                lustra,
 
                                    
                                
                                                    a 
                                                po 
                                                drugiej 
                                                stronie 
                                                pustka 
                                                    i 
                                                oszustwa 
                                                odbicie
 
                                    
                                
                                                nie 
                                                pozwala 
                                                nam 
                                                ustać, 
                                                każe 
                                                nienawidzić 
                                                życie.
 
                                    
                                
                                                Chodź 
                                                pokażę 
                                                Ci 
                                                jak 
                                                tu 
                                                cień, 
                                                smak 
                                                ma 
                                                nocy 
                                                pocałunku,
 
                                    
                                
                                                gorący 
                                                jak 
                                                magma 
                                                    i 
                                                gorzki 
                                                jak 
                                                dna 
                                                trunku.
 
                                    
                                
                                                Proszę, 
                                                rozbij 
                                                tą 
                                                szybę, 
                                                abym 
                                                mógł 
                                                Ciebie 
                                                ujrzeć,
 
                                    
                                
                                                chyba 
                                                już 
                                                świta, 
                                                pytaj 
                                                    i 
                                                tak 
                                                dzisiaj 
                                                nie 
                                                usnę.
 
                                    
                                
                                                Ref. 
                                                x2
 
                                    
                                
                                                Proszę, 
                                                rozbij 
                                                tą 
                                                szybę, 
                                                proszę, 
                                                rozbij 
                                                to 
                                                lustro,
 
                                    
                                
                                                chcę 
                                                Ciebie 
                                                widzieć 
                                                    i 
                                                niech 
                                                zniknie 
                                                oszustwo.
 
                                    
                                
                                                Proszę, 
                                                otwórz 
                                                tę 
                                                klatkę, 
                                                proszę, 
                                                otwórz 
                                                tą 
                                                cele,
 
                                    
                                
                                                chcę 
                                                na 
                                                to 
                                                patrzeć 
                                                    i 
                                                niech 
                                                zniknie 
                                                cierpienie.
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                może 
                                                namalowałem 
                                                koszmar 
-                                                na 
                                                przekór 
                                                strachu,
 
                                    
                                
                                                by 
                                                rozszarpał 
                                                co 
                                                    w 
                                                nas, 
                                                ubiera 
                                                się 
                                                na 
                                                czarno
 
                                    
                                
                                                tak 
                                                bardzo 
                                                podarł 
                                                krajobrazy 
                                                barw 
                                                tu
 
                                    
                                
                                                    i 
                                                zostawił 
                                                obraz 
                                                    z 
                                                powylewaną 
                                                farbą.
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                zdarte 
                                                gardło 
                                                    i 
                                                wypalone 
                                                płótno,
 
                                    
                                
                                                    a 
                                                ja 
                                                sam 
                                                na 
                                                sam 
                                                    z 
                                                kartką, 
                                                idąc 
                                                za 
                                                rękę 
                                                    z 
                                                wódką,
 
                                    
                                
                                                aleja 
                                                ku 
                                                jutrom. 
                                                brukowana 
                                                mi 
                                                    w 
                                                oszustwo,
 
                                    
                                
                                                idąc 
                                                    z 
                                                pustką, 
                                                    a 
                                                jeszcze 
                                                chyba 
                                                czasu 
                                                mnóstwo?!
 
                                    
                                
                                                Może 
                                                umiem 
                                                tylko 
                                                ranić, 
                                                dławić 
                                                    w 
                                                sobie 
                                                smutek,
 
                                    
                                
                                                nie 
                                                mogąc 
                                                go 
                                                zabić 
                                                    i 
                                                za 
                                                nic 
                                                stąd 
                                                uciec?
 
                                    
                                
                                                Próbując 
                                                zapić 
                                                tę 
                                                próżność 
                                                bez 
                                                granic,
 
                                    
                                
                                                co 
                                                cztery 
                                                ściany 
                                                zburzę, 
                                                    w 
                                                murze 
                                                inicjały.
 
                                    
                                
                                                Chodź, 
                                                pokażę 
                                                Ci 
                                                pergamin, 
                                                zakopany 
                                                pod 
                                                stopami,
 
                                    
                                
                                                kiedyś 
                                                między 
                                                Nami 
                                                    w 
                                                górze, 
                                                    a 
                                                dziś 
                                                zapomniany.
 
                                    
                                
                                                Proszę, 
                                                otwórz 
                                                ten 
                                                kufer 
                                                tkany 
                                                tajemnicą,
 
                                    
                                
                                                ja 
                                                obiecuję, 
                                                że 
                                                spróbuję 
                                                jeszcze 
                                                raz 
-                                                to 
                                                wszystko.
 
                                    
                                
                                                Ref. 
                                                x2
 
                                    
                                
                                                Proszę, 
                                                rozbij 
                                                tą 
                                                szybę, 
                                                proszę, 
                                                rozbij 
                                                to 
                                                lustro,
 
                                    
                                
                                                chcę 
                                                Ciebie 
                                                widzieć 
                                                    i 
                                                niech 
                                                zniknie 
                                                oszustwo.
 
                                    
                                
                                                Proszę, 
                                                otwórz 
                                                tę 
                                                klatkę, 
                                                proszę, 
                                                otwórz 
                                                tą 
                                                cele,
 
                                    
                                
                                                chcę 
                                                na 
                                                to 
                                                patrzeć 
                                                    i 
                                                niech 
                                                zniknie 
                                                cierpienie.
 
                                    
                                
                            1 Wspaniały widok (intro)
2 Wznieśmy toast
3 Nadzieja
4 Zamknij oczy
5 Evviva l'arte
6 Dekada
7 Biały królik
8 Orchidee
9 Piaski klepsydr
10 Legal
11 Pan Antonim
12 Cyferblatów wichura
13 Zanim powiem nara
14 Pęka lustro (Kris rmx)
15 Proszę (Kris rmx)
16 Przebiśniegi - Remix
17 Danse macabre (Kris rmx)
18 Oni mówią samotność - Remix
19 Szkło
20 Już nie (Kris rmx)
21 List do s.
Attention! Feel free to leave feedback.