Lyrics Trujace Rośliny - CoMa
Przemieniła
na
wskroś
Wydrążyła
mnie
Woda
ognista
Z
jęczmienia
wydobyta
pól
Traw
meksykańskich
garść
Przyprawiła
mnie
O
lot
bez
tchu
O
stan
na
podobieństwo
snu
Jeszcze
więcej
znam
Jeszcze
więcej
ich
znam
Zatruwają
łeb,
odbierają
czas
Ale
żadna
z
nich
Ale
żadna
jak
ty
Nie
olśniła
mnie
Nie
ujęła
win
Łąki
u
schyłku
lata
Łąki
Wyciskałem
z
nich
sok
i
kolory
Oleiste,
sezonowe
zło
Natarczywa
na
wskroś
Nieznośna
siła
Z
jaką
płynie
Z
jaką
ciśnie
się
przeze
mnie
mrok
Jeszcze
więcej
znam
Jeszcze
więcej
ich
znam
Zatruwają
łeb,
odbierają
czas
Ale
żadna
z
nich
Ale
żadna
jak
Ty
Nie
olśniła
mnie
Nie
dodała
mi
sił
Dalej
i
dalej
na
paraboli
czasu
Wznoszę
się,
aby
za
chwilę
opaść
na
dno
Z
roślin
trujących
bukietem
idę
w
garści
Wszystko
najlepsze
co
mogło
być
przepadło
Jeśli
to
tylko
nieznośne
poplątanie
Jeśli
to
tylko
chwilowa
zapaść
woli
Jutro
spróbowałbym
Cię
przeprosić
ładnie
Jutro
przyrzeknę
Ci
wszystko
wynagrodzić
Niebezpieczne
i
ciemne
Moje
wędrówki
po
piekle
Splątane
drogi
przez
noc
Nie
wydostanę
się
stąd
Chyba
że
ty
Chyba
że
ty
Chyba
że
podasz
mi
dłoń
Splątane
drogi
przez
noc
Nie
wydostanę
się
stąd
Nim
połknie
mnie
Nim
połknie
mnie
noc
Nim
połknie
mnie
zła
noc
Attention! Feel free to leave feedback.