Lyrics Stempel Call - Kartky , Deys
Wchodzę
na
pełnej,
na
pełnej
kurwie,
skurwielu
Wchodzę
na
pełnej,
możesz
stąd
zawijać
śmieciu
Wchodzę
na
pełnej,
na
pełnej
kurwie,
skurwielu
I
nawet
jak
mówią,
że
jest
nas
niewielu
To
dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
(w
siedmiu)
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
Goście
mnie
pytają
co
jest?
Ja
sobie
biegam
z
game
boyem
Nie
wczuwam
się
w
tą
rozmowę,
nawet
jak
szarpią
za
Obey
Myślisz,
że
to
mnie
poruszy?
Suko
i
to
jest
twój
błąd,
błąd
Gimbuski
piszczą,
że
w
duszy
mają
nasz
najmniejszy
trop,
trop
W
kieszeni
nie
nosze
drobnych,
za
to
mam
tam
ciebie
ogólnie
Postronni
poszli
na
odwyk,
no
bo
przeciągnęli
strunę
A
propos
labelu
mam
własny,
brat
Jedziemy
z
bandą
na
sztukę,
Młody
Krol
nabija
sztukę
I
czemu
Jakub
leję
wódę
jak
u
mnie
przed
koncertem
to
raczej
głupie
Jestem
łotrem
jak
Bojack,
choć
lubię
być
sam
Jak
gangi
czy
składy
to
z
nimi
na
bank
Ninja
to
Dawid
z
anime
mała,
mieni
się
mocno
jak
Sakura
sign
Midichloriany
za
normą,
czakra
pod
czaszkę,
nie
podchodź
Młody
tego
nawet
nie
napisałem,
a
i
tak
wejdzie
z
czarnuchem
w
reakcje
Wchodzę
na
pełnej,
na
pełnej
kurwie,
skurwielu
Wchodzę
na
pełnej,
możesz
stąd
zawijać
śmieciu
Wchodzę
na
pełnej,
na
pełnej
kurwie,
skurwielu
I
nawet
jak
mówią,
że
jest
nas
niewielu
To
dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
(w
siedmiu)
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Pytają
jak
tam
po
buchu
Ja
zbieram
candy
na
Mewtwo
Na
osiedlu
znów
zero
ruchów
Wariatów
wyjebało
z
butów
Ciągle
w
podróży
jak
Stempel
rudy
Ona
je
koktajl,
ale
to
nie
budyń
Lubię
te
ich
pojebane
stylówy
Gdy
ona
ma
blackout,
a
ja
znów
luzik
Wpadnijcie
do
mnie,
bo
wjechały
bluzy
Siedzimy
tu
sami
po
grubej
burzy
Piszemy
story,
coś
jak
imię
róży
Moda,
młoda,
młoda,
młoda
ty
zrób
mi...
Już
dobrze
wiesz
co
Gdy
w
klubie
w
klubie
jest
pełno
A
ja?
Ja
jestem
bezczelny
jak
młody
LeBron
Jak
wiśnia
to
mało,
napotkasz
ich
z
nami
Na
insta
na
czarno,
zamotka
z
filtrami
A
gruba
se
tańczy,
na
bani,
na
party
gdzie
wszyscy
naćpani
piksami
Masz
Shadowplaya,
wszystkie
moje
albumy,
słuchasz
Deysa
i
KęKę
I
mówisz,
że
jak
się
porobisz
to
Young
Igi
wchodzi
ci
pięknie
Widzimy
się
jutro
we
Wrocku,
będę
gdzieś
o
trzeciej
tam
w
Setce
Za
to
co
mam
w
nerce
i
wydałem
w
nocy
podjechałby
Bentley
Nie
przejmuję
się
pitem
- rucham
Shakire
jak
Pique
Bo
tyle
parterów
już
dało
mi
życie
Zapraszam
do
kraterów
w
mojej
psychice
Przerabiałem
takich
frajerów,
że
krzyczę...
Wchodzę
na
pełnej,
na
pełnej
kurwie,
skurwielu
Wchodzę
na
pełnej,
możesz
stąd
zawijać
śmieciu
Wchodzę
na
pełnej,
na
pełnej
kurwie,
skurwielu
I
nawet
jak
mówią,
że
jest
nas
niewielu
To
dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
(w
siedmiu)
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
w
siedmiu
Dzwonię
do
Stempla
i
wpadamy
Ty
wariacie
powiedz,
kurwa,
jak
tam
życie?
Bo
nie
widzieliśmy
się
już
parę
lat
A
ja
spełniam
sny,
co
je
tam
knułem
skrycie
I
marzenia,
które
przecież
dobrze
znasz
Te
chłopaki
od
nas
biegają
po
streetcie
I
się
znamy
trochę,
bo
nas
zbliżył
czas
I
szalone
noce,
w
których
było
picie
I
nie
było
kurwa
tam
żadnego
z
was
Ty
wariacie
powiedz,
kurwa,
jak
tam
życie?
Bo
nie
widzieliśmy
się
już
parę
lat
A
ja
spełniam
sny,
co
je
tam
knułem
skrycie
I
marzenia,
które
przecież
dobrze
znasz
Te
chłopaki
od
nas
biegają
po
streetcie
I
się
znamy
trochę,
bo
nas
zbliżył
czas
I
szalone
noce,
w
których
było
picie
I
nie
było
kurwa
tam
żadnego
z
was
Attention! Feel free to leave feedback.