Don Poldon - Kontrapunkt: Episode 1 Lyrics

Lyrics Kontrapunkt: Episode 1 - Don Poldon



Ona chciała stracić grunt, się zeszmacić w chuj
Nie miała snów, nawciągała się włada znów
Siup, siup, sklep, kiep, klub
Tam leci whoop, whoop hardbase a nie snoop
Tam każda ze sztuk kościotrup, ona pośrodku
Była piękna jak milion dolców
Choć szczypie po syfie nos w chuj
Może ktoś jej do proszku szkło potłukł, obok niej stoi w środku
Jakiś skejt szuka kopru
Obczaja jej kuper spod oksów
A miała pupę w porządku, chciał podbić po numer z początku
Lecz w końcu poczuł to kłucie w żołądku
I uciekł od uciech (A ta dupa miała go w dupie)
Czekała na typa,
Co da jej zipa dla typa, co nie chciał pokazać się w klubie
Po przerwie długiej zjawia się ten typ o gębie ponurej ze szlugiem
Ubrany był w skórę i bluzę z kapturem
Pakunek był w kurtce, którą podał jej wkrótce przy sali głównej
Ona wie dobrze co zrobi z tym gównem
Do klopa się bujnie - coś sobie skubnie
W końcu się czuje paskudnie
A może za moment być cudnie
A dureń się nie zorientuje, że czegoś brakuje
Tak sobie rachuje w latrynie ponurej
Do torebki wsypuje se parę pigułek
Poprawia się w lustrze i idzie na miejscówke
Bo typ co stoi pod klubem już truje jej bułe
Lecz nagle ktoś zatrzymuje
I blaszkę pokazuje i blaszkę pokazuje
I blaszkę pokazuje i blaszkę pokazuje



Writer(s): Don Poldon


Don Poldon - The No Face
Album The No Face
date of release
09-05-2019




Attention! Feel free to leave feedback.