Lyrics Obrazy - Emdot
Życie
to
wariactwo
jak
numer
jeden
Polock
Życie
na
okrągło,
bez
różnicy
jak
ten
okrąg
Wpadamy
ciągle
w
kłopot,
próbujemy
znaleźć
sens
Żeby
znowu
upaść
i
nie
powstać
na
następny
dzień
Oglądam
znów
obrazy
i
słucham
klasycznych
nut
Po
to
żeby
kurwa
znów
obudził
się
we
mnie
brud
Kreacja
której
nie
mam,
a
może
takiej
potrzebuje
Nie
wiem
już
dlaczego
nikt
dalej
nie
rozumie
Po
co
mi
to
wszystko,
po
co
ja
to
robię
Pytają
mnie
co
chwila
czy
jakoś
przyszłość
wiąże
Czy
wszystko
u
mnie
dobrze
- dlatego
masz
tę
zwrotkę
Nie
mam
znów
humoru
między
nami
jest
kilometr
Nie
chce
żebyś
czytał
moich
myśli,
znów
uciekam
Wszystko
się
powtarza
bo
żyjemy
na
zakrętach
Biegam
wkoło,
a
nie
widzę
kurwa
nigdzie
mety
Wkoło
wszystkich
nikt
nie
powie
mi
którędy
Halo!
Halo!
- Odbijamy
się
od
ściany
Brawo!
Brawo!
- Jesteś
obolały
Musisz
być
cierpliwy
żeby
nie
oszaleć
Chciałeś
mieć
to
wszystko
wziąłeś
tylko
palec
Jesteśmy
wszyscy
zerem
jak
w
obrazie
Malewicza
Czarny
kwadrat
to
jest
wszystko
czego
już
nie
widać
Głębia
czerni
i
biel
w
koło
To
jakby
opisać
człowieka,
który
nie
jest
sobą
Nie
patrzę
płytko
na
uczucia
chyba
już
wiesz
o
tym
Bardziej
mnie
ucieszy
dobry
wers
niż
jakiś
motyl
Koloruje
swoją
przestrzeń
i
nic
ci
do
kolorów
Używam
jakich
chce
tak
bez
powodów
Bez
kanonów
- jestem
swoim
stylem
Czasem
było
ciężko
się
utrzymać
ale
jakoś
przeżyłem
Nie
myślę
co
będzie
dalej
tylko
co
mogę
poprawić
Chcieli
żebym
upadł
dzisiaj
chcą
mi
dać
oklaski
Wieszam
wciąż
obrazki
nie
mam
już
miejsca
w
głowie
Wolę
żeby
zajmowały
je
obrazy
niż
problem
Robię
taki
kontent,
nie
jestem
taki
jak
wy
Wybieram
zawsze
trudny
poziom
a
nie
bardzo
łatwy
Halo!
Halo!
- Odbijamy
się
od
ściany
Brawo!
Brawo!
- Jesteś
obolały
Musisz
być
cierpliwy
żeby
nie
oszaleć
Chciałeś
mieć
to
wszystko
wziąłeś
tylko
palec
Attention! Feel free to leave feedback.