Lyrics Czarne Parasole - Bonson , Deys , Hashashins , AyamCamani
Chciałem
odprowadzić
Cię
do
domu
tylko
I
znowu
nam
nie
wyszło
I
komuś
tam
jest
przykro
A
tak
bardzo
chciałbym
być
twoim
mężczyzną,
a
nie
chłopcem
Bo
chłopców
to
boli,
jak
dotkniesz
Gdy
krwawię,
to
krwawię
najmocniej
Gdy
krwawię,
to
krwawię
najmocniej
Ale
to
nieistotne
i
mów
o
mnie
co
chcesz
Koszulę
mam
we
krwi,
na
twarzy
zarosłem
Żałosne
Ale
kocham
Cię
kurwa
jak
wiosnę
Muppety
karmią
memiczną
papką
Nie
striggerujesz
mnie
już
Spudłuje
bardzo
w
to
co
ma
wartość
Mamo,
to
plus
czy
minus?
Nie
wiem
ja
wyklęty,
Misfits
U
bram
skurwiele
jak
Wasilij
Trzy
razy
w
tą
samą
rzekę
i
swim
Wodorosty,
potopy
i
mój
syf,
syf
Powoli
wchodzę
do
ciemnej
rzeki
Mokasyn
w
błocie
błyszczy
jak
księżyc
Mokry
od
duszy,
aż
po
mankiety
Spinki
jak
gwiazdy
mówią
którędy
mam
iść
Mówią
którędy
mam
iść
Mówią
którędy
mam
iść
Mówią
którędy
mam
iść
Znowu
wieczorową
porą,
wiesz
Spaceruję,
samotność
mi
klika
follow
gdzieś,
wiesz
Między
słowami
po
cichutku
próbuję
zdobyć
się
na
gest,
wiesz
Bije
zaciśnięta
we
mnie
pięść
I
zaklinam
się
na
śmierć
Że
to
już
nie
wciągnie
mnie
(nie,
nie,
nie,
nie)
Znowu
to
spirala
nocy,
tak
jak
zimny
ogień
waszych
pustych
serc
Ciemne
parasole
nie
pozwalają
mi
moknąć
Tracę
przytomność,
gdy
słońce
parzy
w
okno
Moja
codzienność
to
niewłaściwa
wolność
Przez
to
decyduję
się
kolejny
raz
na
krok
w
bok
Mała
czule
mnie
całuje,
puszcza
oczko
I
deklaruje,
że
to
więcej
niż
porno
film
Liczę
te
dni,
do
których
nie
potrafię
się
cofnąć
dziś
Za
mój
bunt
przelewam
krew
Przez
mój
gust,
palę
za
trzech
Gdy
czuję
ból,
zabija
go
śmiech
Powaga
to
blef,
blef,
blef
Za
mój
bunt
przelewam
krew
Przez
mój
gust,
palę
za
trzech
Gdy
czuję
ból,
zabija
go
śmiech
Powaga
to
blef,
blef,
blef
Na
każdym
kroku
czuję
blef
Bo
widzę
więcej,
czuję
mniej
Serce
pompuje
brudną
krew
Słodki
smak
czystych
sumień
Strumień
wad
sabotuje
mi
łeb
Powoli
wchodzę
do
ciemnej
rzeki
Mokasyn
w
błocie
błyszczy
jak
księżyc
Mokry
od
duszy,
aż
po
mankiety
Spinki
jak
gwiazdy
mówią
którędy
mam
iść
Mówią
którędy
mam
iść
Mówią
którędy
mam
iść
Mówią
którędy
mam
iść
O
fale
nieście,
o
fale
nieście
mnie
To
jak
we
śnie,
a
może
jeszcze
lżej
O
fale
nieście,
o
fale
nieście
mnie
To
jak
we
śnie,
a
może
jeszcze
lżej
O
fale
nieście,
o
fale
nieście
mnie
To
jak
we
śnie,
a
może
jeszcze
lżej
Attention! Feel free to leave feedback.