Lyrics Złoty chłopak - Holak , Tymek
Świecę
się
jak
brokat,
złoty
chłopak
Kiedyś
w
siebie
nie
wierzyłem,
no
to
popatrz
(Świecę
się
jak
brokat)
Świecę
się
jak
brokat,
złoty
chłopak
Kiedyś
w
siebie
nie
wierzyłem,
teraz
popatrz
(Świecę
się
jak
brokat)
Nie
planuję
nic
poza
tą
płytą
Umówiłem
się
z
dziewczyną
Co
nie
zna
polskich
raperów
I
się
jara
Metalicą
Teksty
same
mi
się
piszą
w
wannie
I
się
jaram
jakby
ktoś
je
pisał
za
mnie
Kupiłem
za
mały
telewizor,
flex
Dzisiaj
nie
chce
żadnych
scen
Bo
to
nie
kino
(kleks)
Nie
układam
sobie
planów
Życie
to
nie
jest
domino
Nutki
same
się
napiszą
Świecę
się
jak
brokat,
złoty
chłopak
Kiedyś
w
siebie
nie
wierzyłem,
no
to
popatrz
(Świecę
się
jak
brokat)
Świecę
się
jak
brokat,
złoty
chłopak
Kiedyś
w
siebie
nie
wierzyłem,
teraz
popatrz
(Świecę
się
jak
brokat)
E
e
e
e
e,
jea,
wo
wo
Czasem
myślę,
ze
wyszedłem
z
dziczy
Nie
mordy
moi
zawodnicy
Nie
chce
twoich
tanich
bitches
Tylko
dobre
vibe
liczyć
Pieniądz
na
szczycie
niczym
Bogowie
a
nie
pizdy
Schowaj
twoje
rady
Blizny
nauczyły
mnie
jak
żyć
Ty
ciągle
na
zakręcie
Ciągle
podwajają
pensję
Wciąż
podnoszę
se
poprzeczkę
Jestem
tam
gdzie
ty
nie
jesteś
Sypie
się
brokat
z
nieba
Niezłe
fopa
nieraz
Kop
jak
koka,
melanż
Ciężko
się
pozbierać
Ciągle
na
zakręcie
Ciągle
podwajają
pensję
Wciąż
podnoszę
se
poprzeczkę
Jestem
tam
gdzie
ty
nie
jesteś
Sypie
się
brokat
z
nieba
Niezłe
fopa
nieraz
Kop
jak
koka,
melanż
Ciężko
się
pozbierać
Świecę
się
jak
brokat,
złoty
chłopak
Kiedyś
w
siebie
nie
wierzyłem,
no
to
popatrz
(Świecę
się
jak
brokat)
Świecę
się
jak
brokat,
złoty
chłopak
Kiedyś
w
siebie
nie
wierzyłem
teraz
popatrz
Popatrz,
popatrz
Świecę
się
jak
brokat
Świece
się
jak
brokat
Attention! Feel free to leave feedback.