Lyrics Uliczni wojownicy - Horytnica
To
moje
miasto,
to
moja
dzielnica
Mój
dom
i
moja
kamienica
Tu
jest
wesoło
nocami
Kibole
chodzą
z
bejsbolami
Gdy
jeden
dostanie
z
glana
To
zaczyna
się
zabawa
Bo
na
jednym
się
nie
kończy
Gdy
agresor
już
się
włączy
Uliczni
Wojownicy
Nie
cofną
się
przed
niczym
Uliczni
Wojownicy
Nie
cofną
się
przed
niczym
Ale
to
nie
jest
szczyt
marzeń
To
jeszcze
nie
jest
to
My
idziemy
na
mecz
Zacznie
się
prawdziwa
siecz
Już
nadchodzi
ta
godzina
Ktoś
dostanie
znowu
w
ryja
Żaden
frajer
nie
zapomni
Zawsze
dumni
zawsze
wolni
Uliczni
Wojownicy
Nie
cofną
się
przed
niczym
Uliczni
Wojownicy
Nie
cofną
się
przed
niczym
Więc
pamiętaj
o
tym
że
W
grupie
dobrze
czujesz
się
Żaden
problem
nie
istnieje
Gdy
na
stadionie
coś
się
dzieje
Koniec
meczu
już
się
zbliża
To
oznacza
jest
zadyma
Każdy
ostro
nakręcony
I
do
walki
już
gotowy
Uliczni
Wojownicy
Nie
cofną
się
przed
niczym
Uliczni
Wojownicy
Nie
cofną
się
przed
niczym
Już
po
wszystkim
Już
jest
koniec
Tylko
wrzaski
i
okrzyki
Kogoś
boli
ktoś
jest
zryty
Tak
mocni
jest
pobity
Ale
jeszcze
ktoś
się
śmieje
Ktoś
zawoła
"co
się
dzieje?"
Bo
najlepsza
jest
na
świecie
Ta
drużna
"Co?
Nie
wiecie?"
Uliczni
Wojownicy
Nie
cofną
się
przed
niczym
Uliczni
Wojownicy
Nie
cofną
się
przed
niczym
Attention! Feel free to leave feedback.