Lyrics Syn okiennika - Artur Rojek , Kacperczyk
Jak
byłem
mały
zabierałeś
mnie
na
sanki
Teraz
to
koledzy
z
branży
zapraszają
mnie
na
sanki
Czterdziestolatki
się
wożą
jak
pięciolatki
Ale
to
ty
zawsze
będziesz
moim
wzorem,
a
nie
tamci
Łapałeś
łzy
mamy
I
na
kartki
wylewałeś
swoje,
kiedy
uczyłeś
mnie
matmy
Zawsze
kiedy
wracałem
z
party
Udawałeś,
że
nie
czujesz,
pewnie
też
paliłeś
blanty
Staliśmy
na
balkonie
Przy
drodze
wskazywałem
palcem
samochody
Na
które
nie
było
cię
stać
Chciałem
uciec
jednym
z
nich
No
a
teraz
taki
mam,
żeby
wracać
jak
najszybciej
do
LBN
z
WWA
Idzie
burza,
wyłącz
komputer,
nie
trzaskaj
drzwiami
Świecisz
mi,
czy
sobie?
Zapytaj
mamy
Nie
mogłem
wytrzymać
z
tymi
samymi
tekstami
Często
się
nie
zgadzamy,
bo
jesteśmy
tacy
sami
Ale
jesteśmy
ekipą
na
całe
życie
Moi
znajomi
pokłóceni
są
z
ojcami
Niektórzy
ich
nie
mieli
Innym
kojarzą
się
z
krzykiem
A
ja
nie
umiem
powiedzieć
Ci
Teraz
mówię,
że
Cię
Chciałbym
powiedzieć,
że
Cię
Czemu
tak
trudno
mi
powiedzieć
to
drugiemu
facetowi?
Teraz
mówię,
że
Cię
Chciałbym
powiedzieć,
że
Cię
Chciałbym
mówić,
że
Cię
Czemu
tak
trudno
mi
powiedzieć
to
drugiemu
facetowi?
Teraz
mówię,
że
Cię
Kocham
Cię,
jest
późno,
śpij
Leżę
obok,
głaszczę
Cię
Możesz
wszystko
mówić
mi
Płakać,
śmiać
się,
wstydzić
też
A
kiedy
się
poczujesz
sam
Lub
niewłaściwy
wrzucisz
bieg
Pieść
wspomnienia,
nie
bój
się
Bo
ja
jestem
tu,
zawsze,
kiedy
chcesz
Teraz
mówię,
że
Cię
Chciałbym
powiedzieć,
że
Cię
Czemu
tak
trudno
mi
powiedzieć
to
drugiemu
facetowi?
Teraz
mówię,
że
Cię
Chciałbym
powiedzieć,
że
Cię
Chciałbym
mówić,
że
Cię
Czemu
tak
trudno
mi
powiedzieć
to
drugiemu
facetowi?
Teraz
mówię,
że
Cię
Teraz
mówię,
że
Cię
Chciałbym
powiedzieć,
że
Cię
Czemu
tak
trudno
mi
powiedzieć
to
drugiemu
facetowi?
Teraz
mówię,
że
Cię
Chciałbym
powiedzieć,
że
Cię
Chciałbym
mówić,
że
Cię
Czemu
tak
trudno
mi
powiedzieć
to
drugiemu
facetowi?
Teraz
mówię,
że
Cię
Attention! Feel free to leave feedback.