Lyrics Wycinanka - Karolina Czarnecka feat. UV
Ludzkie
akwarium,
podwodne
czary,
trumna
ze
szkła
Żyją
tu
tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Hipnotyzująca
egoprojekcja
Posklejana
człowieczyca
przytula
się
do
dziecka
Miejski
basen,
płodowe
wody
Aplikacja,
transplantacja
nowej
osoby
Widmo,
straszydło,
na
masce
maska
Nie
chcę
być
ofiarą
pokolenia
porażka
Uśmiech
na
twarzy,
pęknięte
trzewia
Gorzkowodna
istota
świat
przemierza
Dźwiękowa
używka,
transowe
zwierzenie
Muzyczny
dziennik,
przeobrażenie
Ludzkie
akwarium,
podwodne
czary,
trumna
ze
szkła
Żyją
tu
tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Zanurzam
się
w
głębiny,
nie
poetka,
wieszczka
Pokalana,
narcystyczna,
dawno
napoczęta
Ogon
księżniczki,
dziewczyński
lunapark
Odkopuje
psychodeliczny
folkopunk
Opóźniona
fala
zawstydzonej
piosenki
Krypto-emocje
projektuje
na
dźwięki
Offowe
serce,
mainstreamowa
dusza
Odłamki
szklanych
myśli
wykrztusza
Bardini,
bajarka,
klaunica,
lalkarka
Czyścicielka
traum,
wycinanka
Ludzkie
akwarium,
podwodne
czary,
trumna
ze
szkła
Żyją
tu
tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Tylko
nimfy,
syreny
i
ja
Attention! Feel free to leave feedback.