Lyrics Szyba - Katarzyna Groniec
To
im
wystarczy,
ze
imie
jakes
masz
Nie
probuj
opowiadac
i
mowic
im
o
sobie,
Bo
zamiast
Ciebie
oni
widza
twarz
Myslalam
wtedy,
ze
nie
ma
na
co
czekac
Czas
szybko
mija,
a
zycie
jedno
jest
To
nie
byl
latwy
gest,
mowili,
ze
uciekam
Z
biletem
w
dloni,
w
jedna
strone
rejs
Refren:
Co
dzien
ta
sama
zabawa
sie
zaczyna
I
przypomina
dziecinne
Twoje
sny
Chcesz
rozbic
tafle
szkla,
a
ona
sie
ugina
I
tam
sa
wszyscy,
a
na
przeciw
Ty
Chcesz
rozbic
tafle
szkla,
a
ona
sie
ugina
I
tam
sa
wszyscy,
a
na
przeciw
Ty,
Ty...
Zostalam
sama,
wiec
pisze
dlugie
listy
Pieniedzy
nie
mam,
zbyt
malo
jeszcze
wiem
Poznaje
duzo
slow,
rozumiem
prawie
wszystko
A
swiat
wyglada,
jakby
byl
za
szklem
Codziennie
rano
przez
brudne
patrzac
okno
Probuje
wierzyc,
ze
przetrze
sie
ta
mgla,
Ze
bede
mogla
znow
naprawde
czegos
dotknac
I
cud
sie
stanie
- zniknie
tafla
szkla
Powtorzyc
refren
1 Uwertura
2 Metro
3 Metro
4 Chcę być kopciuszkiem
5 Chce Byc Kopciuszkiem
6 A Ja Nie
7 A ja nie
8 Szyba
9 Szyba
10 Bluzwis
11 Życie
12 Zycie
13 Wieza Babel
14 Uciekali
15 Pieniądze
16 Pieniadze
17 Zyj Na Swoj Koszt
18 In God We Trust
19 In God We Trust
20 Na strunach szyn
21 Na Strunach Szyn
22 Hasla
23 Marzenia Spelnily Sie
24 Litania
25 Tylko w moich snach
26 Tylko W Moich Snach
Attention! Feel free to leave feedback.