Lyrics Las maquinas de la Muerte (vocoderwersja) - Kazik Na Żywo
Las
Maquinas
de
la
Muerte
- oto
idzie
on
Monstrum
opanowuje
tron,
zabiera
mi
dom
Koniec
stulecia
pełnego
śmiecia
Ja
tego
stulecia
to
bym
wam
nie
polecał
A
każda
jednaka
myśl
marna
Każdy
polityk
to
świnia
czarna,
Kolonia
karna,
osobowość
autorytarna,
Erich
Fromm
"Ucieczka
od
wolności",
won!
A
psychoanaliza
to
do
ciebie
mnie
nie
zbliża
Teee,
ja
się
mogę
z
kim
chcę
lizać!
Bo
artysta
syty
nie
ma
nic
do
powiedzenia
Chce
picia
i
jedzenia,
nie
chce
nic
zmieniać
Artysta
głodny
jest
o
wiele
bardziej
płodny
Sądy
kategoryczne
niezwykle
są
dogodne,
dorodne
I
poniekąd
modne
nawet
w
muzeum
Najwyższy
czas
stanąć
oko
w
oko
z
monstrum!
Nie
mogę
już
słuchać
twoich
tych
ciągłych
dąsów
Znajdź
mi
chłopca
byleby
nie
miał
wąsów
To
są
słowa
twoje,
a
to
nie
są
słowa
moje
Jak
długo
ty
tu
stoisz
tak
długo
ja
stoję
I
patrzę
na
ciebie
sobie,
zaczyna
mi
się
spieszyć
Daj
mi
się
w
końcu
jakoś
pocieszyć
Na
tyle
na
ile
da
się
jeszcze
to
wytrzymać
Nie
udawaj
kobieto,
że
umiesz
czas
zatrzymać
Las
Maquinas
de
la
Muerte
- czy
chcesz
czy
nie
Gdy
jeden
je
więcej
- wtedy
drugi
je
mniej
Coraz
bardziej
opętani
versus
coraz
bardziej
biedni
Z
każdym
dniem
lepiej
oddzieleni
od
drugich
Jedni
bunt
goni
bunt
i
coraz
gdzieś
się
staje
Rebelia,
psze
państwa,
się
najlepiej
sprzedaje
Czy
nie
ma
logiki
w
tym
co
mówię
do
publiki?
Metoda
różni
dyktatury
od
republiki
Bo
na
całym
świecie
koledzy
źle
się
dzieje
"Rzeźnia
numer
1",
człowieka
dzieje
Ale
każdy
rację
przyzna
to,
że
syty
artysta
Nie
może
tego
dostrzec
ale
nie
chce
się
przyznać
Bo
tylko
wiarygodny
jest
artysta
głodny
Sądy
kategoryczne
niezwykle
są
dogodne,
dorodne
I
poniekąd
modne
gdy
mówisz
do
tłumu
Najwyższa
pora
stanąć
po
stronie
rozumu!
Attention! Feel free to leave feedback.