Lyrics and translation Kuba Sienkiewicz - Człowiek z liściem

Człowiek z liściem

I...

Wsiadł do autobusu człowiek z liściem na głowie
Nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie
Tylko się każdy gapi, tylko się każdy gapi i nic

Siedzi w autobusie człowiek z liściem na głowie
O liściu w swych szarych włosach nie prędko się dowie
Tylko się w okno gapi, tylko się w okno gapi i nic

Uważaj, to nie chmury, to pałac kultury
Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew

I tak siedzi w autobusie człowiek z liściem na głowie
Nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie
Tylko się każdy gapi, tylko się każdy gapi i nic

Wsiadł drugi, podobny, nad człowiekiem się zlitował
Tamten się pogłaskał w główkę, liścia sobie schował
Bo ja, mówi, jestem z lasu, bo ja, mówi, jestem z lasu i już

Uważaj, to nie chmury, to pałac kultury
Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew

Uważaj, to nie chmury, to pałac kultury
Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew

Man with a Leaf

And...

A man boarded a bus with a leaf on his head
Nobody helped him, nobody said a word
Everybody just stared and stared, and nothing more

A man sat on a bus with a leaf on his head
He didn't notice the leaf in his grey hair
He just stared out the window, and nothing more

Look, those aren't clouds, that's the Palace of Culture
Leaves are falling from the trees, leaves are falling from the trees

And so a man sat on a bus with a leaf on his head
Nobody helped him, nobody said a word
Everybody just stared and stared, and nothing more

Another boarded, and he took pity on the man
He patted his head and hid the leaf
Because I, he said, am from the forest, because I, he said, am from the forest

Look, those aren't clouds, that's the Palace of Culture
Leaves are falling from the trees, leaves are falling from the trees

Look, those aren't clouds, that's the Palace of Culture
Leaves are falling from the trees, leaves are falling from the trees