Lyrics Połknąć Pocałunek - Kukon
Nie
wiesz
ile
tracę
na
tym
gównie
Oblany
tanią
wódą
Spalony
chemicznym
skunem
Porobiony
tanim
prochem
Znów
się
gapię
na
tą
pojebaną
dupę
Piszę
do
niej,
czuję
przejebany
smutek
Jestem
trupem
Dla
ciebie
dawno
nie
ma
mnie
To
znaczy,
że
nie
żyję,
nie
oddycham
i
nie
czuję
I
nie
krzywię
się
po
wódzie,
ale
każdy
chętnie
zaprosiłby
na
nią
mnie
Moje
serce
nie
wygląda
jak
serce
Które
rysuję
na
szybie
jak
otwierasz
drzwi
Mam
w
dłoni
butelkę
Mam
w
portfelu
zwiniętą
stówę
Mam
chwilowo
to
na
co
mamy
ochotę
Idę
sam
przez
ten
burdel
W
tej
jeansowej
kurtce
Sam
przez
ten
syf
Jestem
efektem
ubocznym
tej
kurwy
Co
powiedziała,
że
to
wszystko
mnie
zmieni
Jestem
niczym
i
wszystkim
Bogiem
i
diabłem
Czarnym
i
białym
Sobą
i
tobą
Nie
chcę
poznawać
nikogo
Rozmawiać
z
nikim
Ja
i
narkotyki
Ja
i
moje
drugie
ja
Powiedz,
czy
wierzysz
we
mnie?
Powiedz
jak
nazywa
się
twój
idol
Powiedz
jak
nazywa
się
twój
bóg
Czy
masz
w
domu
obrazek?
Czy
twoja
dziewczyna
nie
kosztowała
pięć
stów?
Możesz
mnie
nie
lubić,
lecz
to
ja
czuję
urazę
Idziemy
w
to
razem
Ja
i
parę
słów
Tu
nie
wszystko
się
świeci
jak
piękny
syf
nasz
Tu
nie
wszyscy
widzą
mnie,
tu
nie
wszyscy
mają
czas
Ej,
ej,
ej,
ej
Moje
serce
nie
wygląda
jak
serce
Które
rysuję
na
szybie
jak
otwierasz
drzwi
Mam
w
dłoni
butelkę
Mam
w
portfelu
zwiniętą
stówę
Mam
chwilowo
to
na
co
mamy
ochotę
Idę
sam
przez
ten
burdel
W
tej
jeansowej
kurtce
Sam
przez
ten
syf
Attention! Feel free to leave feedback.