Lyrics $hrek 2 - Lor feat. Zbigniew Zamachowski
Nie
chcę
się
przyznawać,
jak
mi
minął
zeszły
rok
Że
pytałam
wciąż
o
Ciebie
Oglądałam
Shreka
2 codziennie
Z
kimkolwiek
rozmawiam
Przypomina
mi
się
coś
Jaki
byłeś,
co
lubiłeś
Jaką
kawę
piłeś,
jaki
miałeś
głos
Chodzę
po
mieście
Prawie
nie
tęsknię
Bo
prawie
na
pewno
też
tu
jesteś
I
chodzę
po
mieście
Widzę
Cię
wszędzie
Z
Tobą
kojarzę
już
każde
miejsce
Całe
moje
miasto
Zanieczyszcza
gęsty
dym
A
gdy
nie
mogę
zasnąć
Mam
wrażenie,
że
to
Ty
Znów
oglądam
Shreka
I
na
Ciebie
czekam
Patrzę
prosto
w
ekran
Nie
potrafię
przestać
Ktoś
mi
opowiadał,
że
u
Ciebie
wszystko
dobrze
Nie
płakałeś
potajemnie
Dokończyłeś
Breaking
Bad
beze
mnie
I
nie
zastanawiasz
się,
co
robię,
kiedy
pada
Chyba
umiesz
się
rozstawać
Nie
przeraża
Cię,
że
popełniłeś
błąd
Chodzę
po
mieście
Prawie
nie
tęsknię
Bo
prawie
na
pewno
też
tu
jesteś
I
chodzę
po
mieście
Widzę
Cię
wszędzie
Z
Tobą
kojarzę
już
każde
miejsce
Całe
moje
miasto
Zanieczyszcza
gęsty
dym
A
gdy
nie
mogę
zasnąć
Mam
wrażenie,
że
to
Ty
Znów
oglądam
Shreka
I
na
Ciebie
czekam
Patrzę
prosto
w
ekran
Nie
potrafię
przestać
Całe
moje
miasto
Zanieczyszcza
gęsty
dym
A
gdy
nie
mogę
zasnąć
Mam
wrażenie,
że
to
Ty
Znów
oglądam
Shreka
I
na
Ciebie
czekam
Patrzę
prosto
w
ekran
Nie
potrafię
przestać
Attention! Feel free to leave feedback.