Lyrics Zamknij Mordę - Białas , Matheo
Chciałbym
dobrze
żyć
Robić
swoje
Bawić
się
Wciąż
śnić
(wciąż
śnić)
Mieć
na
głowie
jak
najmniej
się
da
O
ile
się
da
O
ile
się
da
A
jak
Lecz
czasem
bywa
że
Nie
wszystko
odzie
tak
jak
tego
chcę
Ktoś
musi
truć
mi
dupę
I
próbować
spierdolić
mi
humor
By
powiedzieć
że
coś
robię
źle
Po
cienkim
lodzie
kroczysz,
znów
mówiąc
o
mnie
komuś
Patrzę
ci
w
oczy
po
czym
Przykładam
palec
do
ust
Zarobię
tony
floty
Do
prucia
dam
ci
powód
Bo
kiedy
tylko
zniknę
Ty
skurwysynu
znowu
Mówisz:
ze
masz
pretensje,
coś
cię
boli
Mówisz
na
żal
dyszy
chcesz
sobie
pozwolić
Coś
mówisz,
a
właściwie
pierdolisz
To
przestań
Zamknij
mordę!
Życie
dało
wolną
rękę
Więc
zacząłem
chwytać
sny
Lepsze
jutro
było
wczoraj?
Kurwa
Weź,
chyba
ty
Nigdy
nie
chciałem
być
nikim
Ale
chciałem
być
jak
nikt
W
chuju
mam
co
tam
se
krzyczysz
Dobrze
wiem
jak
wygrać
biff
Kiedy
tylko
się
widzimy
mówisz
mi:
u
mnie
to
wypas
Coś
tak
jak
bym
się
ciebie
spytał
Co
tam
u
ciebie
nie
słychać
Uważasz
ze
jesteś
sprytny
Ale
znowu
przypał
wjechał
Bo
nawet
jak
byłem
gruby,
a
to
z
ciebie
była
beka
Nie
wiem
co
gadasz
I
czemu
do
mnie
Pytajnik
stawiam,
jak
quebahombre
Jak
ci
nie
wyszło,
przestań
się
żalić
Bo
możesz
wszystko
poza
byciem
...
Jesteś
samotny
Znikła
dziewczyna
Twój
szef
cię
zwolnił
Jak
kodeina
Masz
trochę
drobnych
I
ciągle
ci
...
Rób
jak
niewolnik,
codziennie
tyrasz
Chciałbym
dobrze
żyć
Robić
swoje
Bawić
się
Wciąż
śnić
(wciąż
śnić)
Mieć
na
głowie
jak
najmniej
się
da
O
ile
się
da
O
ile
się
da
A
jak
Lecz
czasem
bywa
że
Nie
wszystko
odzie
tak
jak
tego
chcę
Ktoś
musi
truć
mi
dupę
I
próbować
spierdolić
mi
humor
By
powiedzieć
że
coś
robię
źle
Wiec
zamknij
pysk
Nie
potrzebuje
słyszeć
juz
nic
A
zwłaszcza
co
do
powiedzenia
mi
masz
Wiec
zamknij
ten
ryj
Nie
che
ciebie
słuchać
już
A
najlepiej
byś
kurwa
już
znikł
ot
tak!
Po
cienkim
lodzie
kroczysz,
znów
mówiąc
o
mnie
komuś
Patrzę
ci
w
oczy
po
czym
Przykładam
palec
do
ust
Zarobię
tony
floty
Do
prucia
dam
ci
powód
Bo
kiedy
tylko
zniknę
Ty
skurwysynu
znowu
Mówisz:
ze
masz
pretensje,
coś
cię
boli
Mówisz
na
żal
dyszy
chcesz
sobie
pozwolić
Coś
mówisz,
a
właściwie
pierdolisz
To
przestań
Zamknij
mordę!
Nie
chce
mieć
z
tobą
nic
wspólnego
poza
tym
kawałkiem
Wkurwia
cię
to
że
błyszczę
A
ciągle
chcesz
wyjaśnień
Mógłbyś
wziąć
się
za
pracę
Rozjebac
konkurencję
Ale
masz
jedno
ale
Ale,
ale
ci
się
nie
chce
Typie
jesteś
zmuleńcem
Trening
twój
wygląda
tak,
że
zostawiasz
dalej...
Żeby
musieć
po
nie
wstać
I
się
zapętliłeś
mordo
Każdy
dzion
twój
jest
jak
selfie
Niby
inny,
ale
dziwne
– przypomina
ci
poprzedni
Czekając
az
twój
dzień
przyjdzie
Cały
czas
zarywasz
noce
Marzy
ci
e
się
własny
biznes
Hajs
na
zakazane
owoce
Ja
chętnie
mogę
ci
pokazać
Jak
rozwiązać
każdy
problem
I
chce
tylko
jednego
w
zamian
Zamknij
mordę!
Attention! Feel free to leave feedback.