Lyrics Lost at Sea (Luiz B. Remix) - Matt Darey feat. Ashley Tomberlin

Panie i panowie,
Grupa Toer prezentuje nowy singiel
Ashley właśnie tak!

To takie proste jest.
Wiem dobrze czego chcesz.
Mogę mieć każdą rzecz.
Na wszystko zgadzasz się.
Jego kartą kredytową płacę już przez cały rok.
Zakupy w Nowym Jorku,
W końcu on płaci za lot.
Nie mam dość,
Zgadnij co dostane od niego jutro,
Nową furę zamiast
Skóry będzie w niej białe futro.
Nie przestawaj,
Co dzień rozpieszczać mnie.
Nie udawaj,
Chciałabyś też tak mieć.

Szpilki, dżinsy,
Znana bluzka Dolce Gabbana.
Biżuteria nie jest tania.
Nie kupuje tego sama.
Bulisz, bulisz, bulisz, bulisz.
Mam go od tego mówię:
Bulisz, bulisz, bulisz, bulisz. Powiedz mi sam,
Jaki masz plan.
Zabierz mnie tam.
Z Tobą ja,
Sam na sam.
Dobrze to znam,
Takie życie nie jest tanie.
Chodź kochanie z tym szampanem,
Czeka na nas kąpiel w pianie.
Ile jeszcze niespodzianek,
Zafundujesz dzisiaj mi?
Nie jedna już kobieta,
Może o tym tylko śnić.
Nie przestawaj,
Co dzień rozpieszczać mnie.
Nie udawaj,
Chciałabyś też tak mieć.

Szpilki, dżinsy,
Znana bluzka Dolce Gabbana.
Biżuteria nie jest tania.
Nie kupuje tego sama.
Bulisz, bulisz, bulisz, bulisz.
Mam go od tego mówię:
Bulisz, bulisz, bulisz, bulisz. Hej, ej wiesz co?
Znasz te obrazki?,
(Płacisz dziś za Ashley, płacisz dziś za Ashley).
Hej ziomuś sprawdź,
Jak numer schodzi z taśmy?
(Płacisz dziś za Ashley, płacisz dziś za Ashley).
O czym Twoja dupa myśli,
Kiedy u mnie sapie?
Trzymam hajs w łapie,
Dupą kręć!
Potem papier to już na etapie.
Jebać hajs,
Płacę kartą.
Chcesz mieć fajną dupę,
Spoko,
Nie ma nic za darmo.
Nie wiesz jak jest kiedy całuję ją w usta.
Nawet nie chcesz wiedzieć,
Co trzymała wcześniej w ustach.
Patrzysz na tę niunię,
Jak wsiada do dobrej fury.
Żeby mieć taką pannę musisz:
Bulisz, bulisz, bulisz (Co?)bulisz!
Inne kobiety patrzą z góry.
Jadą ostro.
Mówią na nią dziwka,
A naprawdę jej zazdroszczą.

Szpilki, dżinsy,
Znana bluzka Dolce Gabbana.
Biżuteria nie jest tania.
Nie kupuje tego sama.
Bulisz, bulisz, bulisz, bulisz.
Mam go od tego mówię:
Bulisz, bulisz, bulisz, bulisz.