Lyrics and translation Małolat - Więcej

Więcej

Każdy chce pieprzone więcej. Jak nie masz, nie ma Cię w grze
Ty nie masz pieprzone więcej. Oni jak psy, mają dobry węch
On, kurwa, oddałby serce. Ona chce więcej, pieprzony cash
Mogła mieć pieprzone szczęście, ale myślała o nim: to śmieć
Ty chcesz więcej towaru, bo nie akceptujesz realiów
Albo po prostu chcesz być na haju aż do złotego strzału
On chciał więcej szmalu. Chciał funtów, euro czy dolarów
Tyrał, ale nie czuł koszmarów. W końcu zdechł, dostał zawału
Ty mówisz, że to łatwiejsze. Chcesz czegoś innego, czegoś więcej
Ale gdy ona odchodzi to miękniesz. Tak stabilnie, widzisz ładniejsze
On mówi, że jest pięknie. Że jest wolny, a chce więcej
Chciałby z nią życia resztę, ale ma tylko pustą przestrzeń
Ty nie lubisz rutyny. Chcesz trzymać jej rękę na szyi
Tak mocno, że wychodzą Ci żyły. Lubisz patrzeć jak przy tym się ślini
Nikt nie odczuwa winy, a jeśli tak chce mieć więcej siły
Ale to w końcu ma jakiś limit. No i coś tracisz w jednej chwili
Ciągle więcej, można więcej, chce się więcej, każdy więcej
Dasz palec, oszamie rękę zrobi wszystko za pieprzone więcej
Ciągle więcej, można więcej, chce się więcej, każdy więcej
Później pokaże, że ma w sobie bestie. Zrobi wszystko za pieprzone więcej
Każdy chce pieprzone więcej. Dasz palec, oszamie rękę
Później pokaże, że ma w sobie bestie. Zrobi wszystko za pieprzone więcej
Ona nie myśli, by śmigać mercem, ale chce jego bogatsze wnętrze
Myśli, że to piękne, a on robi jej przyjaciółkę na piętrze
Ty chcesz więcej. Cała ta branża narzuca presje
Co pół roku wydaj EPkę. Łapy mają lepkie
Ty masz życie lekkie i od starych Ferrari w prezencie
Kto tego nie chce? Ty ich doisz na pieprzone więcej
Oni chcą więcej broni, lepszej broni, każdy się zbroi
Byleby nam coś uroić, ale nam, kurwa, nie zagoisz
Oni pozbawią Cie woli, byle, kurwa, więcej wydoić
Ty nie masz jak się bronić. Oni chcą jeszcze więcej kontroli
On nie chce własnej żony. Znów nie odbiera, gdy dzwoni
Teraz odwiedza cudze domy. Pragną więcej, dupa boli
Wszystko ma dwie strony. Wtedy nie lubisz własnej doli
Kiedy przychodzą do Ciebie zmory, za tym pieprzonym więcej gonić
Ciągle więcej, można więcej, chce się więcej, każdy więcej
Dasz palec, oszamie rękę zrobi wszystko za pieprzone więcej
Ciągle więcej, można więcej, chce się więcej, każdy więcej
Później pokaże, że ma w sobie bestie. Zrobi wszystko za pieprzone więcej

Plus

Tout le monde veut foutrement plus. Si tu n'as pas, tu n'es pas dans le jeu
Tu n'as pas foutrement plus. Ils ont un bon flair comme des chiens
Il donnerait son cœur, putain. Elle veut plus, du cash de merde
Elle aurait pu avoir foutrement de la chance, mais elle pensait à lui : c'est une ordure
Tu veux plus de marchandise, parce que tu n'acceptes pas la réalité
Ou peut-être veux-tu juste être défoncé jusqu'à la balle d'or
Il voulait plus d'argent. Il voulait des livres, des euros ou des dollars
Il trimait, mais il ne ressentait pas les cauchemars. Finalement, il est mort, il a fait une crise cardiaque
Tu dis que c'est plus facile. Tu veux quelque chose de différent, quelque chose de plus
Mais quand elle s'en va, tu ramollis. C'est stable, tu vois quelque chose de plus beau
Il dit que c'est beau. Qu'il est libre, et il veut plus
Il aimerait passer le reste de sa vie avec elle, mais il n'a que du vide
Tu n'aimes pas la routine. Tu veux lui tenir la main sur le cou
Si fort que tes veines sortent. Tu aimes regarder comment elle bave en même temps
Personne ne se sent coupable, et s'il veut plus de force
Mais ça a quand même une limite. Et tu perds quelque chose en un instant
Toujours plus, on peut avoir plus, on veut plus, tout le monde veut plus
Tu donnes ton petit doigt, il te prend tout le bras, il fera tout pour avoir foutrement plus
Toujours plus, on peut avoir plus, on veut plus, tout le monde veut plus
Plus tard, il montrera qu'il a une bête en lui. Il fera tout pour foutrement plus
Tout le monde veut foutrement plus. Tu donnes ton petit doigt, il te prend tout le bras
Plus tard, il montrera qu'il a une bête en lui. Il fera tout pour foutrement plus
Elle ne pense pas à rouler en Mercedes, mais elle veut son intérieur plus riche
Elle pense que c'est beau, et il lui fait une copine à l'étage
Tu veux plus. Toute cette industrie exerce une pression
Tous les six mois, tu sors un EP. Leurs pattes sont collantes
Tu as une vie facile et des vieilles Ferrari en cadeau
Qui ne le veut pas ? Tu les nourris pour foutrement plus
Ils veulent plus d'armes, de meilleures armes, tout le monde s'arme
Pour nous faire halluciner, mais putain, tu ne nous guériras pas
Ils vont te priver de ta volonté, pour juste putain, traire plus
Tu n'as aucun moyen de te défendre. Ils veulent encore plus de contrôle
Il ne veut pas de sa propre femme. Encore une fois, il ne répond pas quand elle appelle
Maintenant, il visite d'autres maisons. Ils veulent plus, le cul fait mal
Tout a deux côtés. Alors tu n'aimes pas ton propre destin
Quand les cauchemars te rattrapent, pour courir après ce foutrement plus
Toujours plus, on peut avoir plus, on veut plus, tout le monde veut plus
Tu donnes ton petit doigt, il te prend tout le bras, il fera tout pour avoir foutrement plus
Toujours plus, on peut avoir plus, on veut plus, tout le monde veut plus
Plus tard, il montrera qu'il a une bête en lui. Il fera tout pour foutrement plus