Lyrics Żyć inaczej - Mezo
I
nie
pytaj
mnie
czy
mogłem
żyć
inaczej?
Teraz
Ci
tego
nie
wytłumaczę!
Od
dziś
gram
najwyższą
stawką,
Nie
chcę
być
dłużej
czyjąś
zabawką
Nawet
jeśli
skończy
się
odsiadką
Wybieram
to,
bo
to
dla
mnie
czysty
hardkor
Nie
mów
mi,
że
idę
na
łatwiznę
Nie
chcę
dłużej
patrzeć
na
świata
zgniliznę
Mam
swoją
wizję,
urządzam
swoje
Dionizje
Szybko
i
ostro,
odbieram
kurs
na
kolizję
Nigdy
już
nie
powiem
Tobie
- kochanie
Nie
będę
miał
twego
zdjęcia
w
antyramie
Nie
mów,
że
cię
ranie,
szliśmy
jakiś
czas
ramię
w
ramię
Ale
miłość
dla
mnie
oznacza
tyranię
Nie
wierzcie
żadnej
niewieście
Tak
uczono
nas
na
mieście,
jestem
wolny
nareszcie
Kobiet
mogę
mieć
naraz
i
dwieście
To
moje
szczęście,do
życia
mam
teraz
lekkie
podejście
Gdy
mówiłeś
mi
Wszystko
będzie
dobrze
To
kłamałeś
bym
dała
spokój
Ci
Ty
za
życia
już
zamówiłeś
pogrzeb
Bo
wiedziałeś,
że
to
się
skończy
źle!
Mój
świat
przypomina
getto
Nie
będę
harował
miesiąc
za
tysiaka
netto
Nigdy
nie
było
mi
lekko,
teraz
robię
jedną
akcję
I
wybieram
dobry
ciuch
z
firmową
metką
Wjeżdżam
na
melanż,
nawijam
jakiś
szybki
tekst
Do
ucha
szept,
czy
masz
ochotę
na
szybki
seks
Pod
klubem
stoi
mój
szybki
lex
Która
idzie,
zróbmy
pod
stołem
jakiś
szybki
test
Tak
się
bawię
do
późna,
spoko
Coraz
bardziej
mnie
rozluźnia
alkohol
Czuję,
że
mam
na
prawdę
monopol
Wciągam
coś
i
jestem
naprawdę
wysoko
Jestem
świrem,
tutaj
mówią
na
mnie
Loko
Nie
znam
kompromisów,
nigdy
nie
dość
wyskokom
Późną
nocą
z
klubu
mnie
wywloką
I
obudzę
się
nad
ranem
z
jakąś
wywłoką
Gdy
mówiłeś
mi
Wszystko
będzie
dobrze
To
kłamałeś
bym
dała
spokój
Ci
Ty
za
życia
już
zamówiłeś
pogrzeb
Bo
wiedziałeś,
że
to
się
skończy
źle!
Nie
wiem
czy
czytałaś
mój
nekrolog
Na
pogrzeb
podobno
przyszło
ludzi
sporo
Mówią
że
w
środku
byłem
dobry
--
pierdolą
Czemu
płaczesz,
życie
ze
mną
było
twą
niedolą
Po
co
łzy,
byłem
zły
do
szpiku
kości
Przestałem
dawno
wierzyć
w
istnienie
miłości
A
dla
wrogów
nie
znałem
litości
Robiłem
to
bo
miałem
dosyć
swojej
bezsilności
Straciłem
nad
tym
kontrolę,
zacząłem
pędzić
I
wybrałem
szybkie
życie
na
krawędzi
Zapomnij
o
mnie,
wymaż
mnie
z
pamięci
Jakby
nigdy
nie
było
mojej
egzystencji
Jakby
nie
było
dni,
gdy
szliśmy
razem
na
spacer
Gdy
słuchaliśmy
razem
ulubionych
kaset
I
nie
pytaj
mnie
czy
mogłem
żyć
inaczej
Bo
wiem,że
mogłem
i
nigdy
sobie
tego
nie
wybaczę
Gdy
mówiłeś
mi
Wszystko
będzie
dobrze
To
kłamałeś
bym
dała
spokój
Ci
Ty
za
życia
już
zamówiłeś
pogrzeb
Bo
wiedziałeś,
że
to
się
skończy
źle!
Gdy
mówiłeś
mi
Wszystko
będzie
dobrze
To
kłamałeś
bym
dała
spokój
Ci
Ty
za
życia
już
zamówiłeś
pogrzeb
Bo
wiedziałeś,
że
to
się
skończy
źle!
1 Modlitwa
2 Mezoteryka
3 Życie jest piękne
4 Cel-pal
5 Kryzys
6 Cash
7 Obieżyświat
8 Dreamliner (Rejs 9)
9 Kochaj albo giń
10 Czego chcesz?!
11 Żyć inaczej
12 Wielki wybuch (BiG Bang)
13 Bezkrólewie
Attention! Feel free to leave feedback.