Lyrics Siedmiomilowe Buty - Michał Bajor
Pojechał
Michał
pod
Częstochowę,
Tam
kupił
buty
siedmiomilowe.
Co
stąpnie
nogą
- siedem
mil
trzaśnie,
Bo
Michał
takie
buty
miał
właśnie.
Szedł
pełen
dumy,
szedł
pełen
buty,
W
siedmiomilowe
buty
obuty.
W
piętnaście
minut
był
już
w
Warszawie:
"Tutaj
- powiada
- dłużej
zabawię!"
Żona
spojrzała
i
zapłakała:
"Już
nie
dopędzę
mego
Michała."
Dzieci
go
ciągle
tramwajem
gonią,
A
on
już
w
Kutnie,
a
on
już
w
Błoniu.
Wybrał
się
Michał
z
żoną
do
kina,
Lecz
zawędrował
do
Radzymina.
Chciał
starszą
córkę
odwiedzić
w
mieście,
Adres
- wiadomo
- Złota
30.
Poszedł
piechotą,
bo
było
blisko,
Trafił
na
Złotą,
ale
w
Grodzisku.
Raz
się
umówił
z
teściem
na
rynku,
Zanim
się
spostrzegł
- był
w
Ciechocinku.
Pobiegł
z
powrotem,
myśląc,
że
zdąży,
I
wnet
się
znalazł
na
rynku...
w
Łomży.
Chciał
do
Warszawy
powrócić
wreszcie.
Ale
co
chwila
był
w
innym
mieście:
W
Kielcach,
w
Kaliszu,
w
Płocku,
w
Szczecinie
I
w
Skierniewicach,
i
w
Koszalinie.
Nie
mógł
utrafić!
Więc
pod
Opocznem
Jęknął
żałośnie:
"Tutaj
odpocznę!"
Usiadł
i
spojrzał
ogromnie
struty
Na
swoje
siedmiomiliowe
buty,
Zdjął
je
ze
złością,
do
wody
wrzucił
I
na
bosaka
do
domu
wrócił
1 Bambo
2 Kokoszka Smakoszka
3 Tańcowała Igła Z Nitką
4 Jeż
5 Leń
6 Lokomotywa
7 Pomidor
8 Stonoga
9 Na Straganie
10 Żuk
11 Mucha
12 Siedmiomilowe Buty
13 Żuraw I Czapla
Attention! Feel free to leave feedback.