Lyrics and translation Męskie Granie Orkiestra feat. Krzysztof Zalewski - Nim Wstanie Dzień feat. Krzysztof „Zalef” Zalewski (Live)

Nim Wstanie Dzień feat. Krzysztof „Zalef” Zalewski (Live)

Ze świata czterech stron,
Z jarzębinowych dróg,
Gdzie las spalony, wiatr zmęczony, noc i front.
Gdzie nie zebrany plon,
Gdzie poczerniały głóg,
Wstaje dzień.

Słońce przytuli nas do swych rąk
I spójrz - ziemia ciężka od krwi,
Znowu urodzi nam zboża łan, złoty kurz.
Przyjmą kobiety nas pod swój dach
I spójrz - będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam.

Może już
Za dzień, za dwa,
Za noc, za trzy,
Choć nie dziś.

Chleby upieką nowe nam.
I spójrz - tam gdzie tylko był dym,
Kwiatem zabliźni się wojny ślad, barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam.
I spójrz - będą śmiać się, że my
Znów wspominamy ten podły czas, porę burz.

Za dzień, za dwa,
Za noc, za trzy,
Choć nie dziś.
Za noc, za dzień,
Doczekasz się,
Wstanie świt.

Before Day Breaks feat. Krzysztof “Zalef” Zalewski (Live)

From the four corners of the world,
From rowanberry roads,
Where the forest is burned, the wind is tired, the night and the front.
Where the harvest is not gathered,
Where the blackthorn has turned black,
Day is dawning.

The sun will embrace us in its arms
And look - the earth heavy with blood,
Will again give birth to a field of grain, golden dust.
Women will welcome us under their roof
And look - they will laugh through tears.
Someone will play for us to dance again.

Perhaps already
In a day, in two,
In a night, in three,
Although not today.

They will bake fresh bread for us.
And look - where there was only smoke,
The flower will heal the trace of war, with the color of roses.
New children will be born to us.
And look - they will laugh that we
Again remember that despicable time, a time of storms.

In a day, in two,
In a night, in three,
Although not today.
In a night, in a day,
You will wait,
Dawn will break.