Lyrics Strach - O.S.T.R.
Kim
jesteś
by
mówić
mi
o
moim
człowieczeństwie?
Ja
wiem,
że
ten
prąd
by
uspokoił
cię
na
krześle.
Jak
papier
nie
szeleszczę,
za
papier
to
w
tym
mieście,
To
w
japę
da
Ci
szczęście,
dlatego
muszę
mieć
je.
W
TV
ciągle
to
samo,
zimna
kawa
i
herbata,
Wybacz,
wolę
cygaro
obrabiać
na
batata.
A
jak
poczuje
biedę,
sen
pod
gołym
niebem,
Wielu
kochało
rodzinę,
ale
bardziej
siebie.
Gardzisz
chlebem?
Jeśli
masz
fart,
świat
zdobędziesz,
Albo
skręcisz
sobie
kark
za
ten
strach
na
patencie.
A
ja
kocham
się
bać,
ale
nie
jestem
szaleńcem,
Żeby
nie
móc
w
nocy
spać
ze
spokoju
przeciwieństwem.
Wolę
swe
życie
toczyć
tempem
luźnym,
Widziałem
dość
by
widzieć
zło
i
się
nie
wkurwić.
Jeśli
nie
wierzysz
to
wchodź
w
to,
Telewizje
wymień
na
prawdziwe
życie
nocą
i
sprawdź
izbę
przyjęć.
Myślisz
afera,
samemu
nosiłbyś
esperal,
Serce
z
kamienia,
nie
starczy
dolać,
wylać,
przelać.
Oddech
zamiera
i
te
źrenice
jak
szpilki,
Tylko
by
dotrzeć
przez
ulice
i
do
windy.
Myślisz
świat
to
sukinsyn,
ale
sprytny
jak
Boruta,
Brat
może
siebie,
ale
wszystkich
nie
oszukasz.
To
jest
strach.
Na
potylicy
zimny
dreszcz,
Ta
broń
pustoszy
ziemię
wzdłuż
i
wszerz,
Szybsza
niż
nóż,
lżejsza
niż
miecz.
Liczysz
na
cud,
zabrał
nas
stres,
Gdy
smutny
chłód
wzmaga
w
nas
lęk.
Czy
to
już
twój
ostatni
wdech?
To
tylko
dźwięk,
krzyk,
szczek
psów
na
dworze,
Plus
niepokój
wyrwany
ze
szczęk
złu
i
trwodze.
To
nie
sen
ku
przestrodze,
choć
na
zawał
byś
pierdolnął,
Bo
niejeden
sen
w
tym
tonie
oddaje
słowo
horror.
Patrz
za
forsą,
ludzie
poszczą,
w
życie
wątpią,
Bo
nikt
nie
prowadzi
nas
tak
jak
tom-tom.
Za
ten
ton
co
wyrzuca
nerwy
wierz
mi,
Odeślą
Cię
do
psychologa
z
nadmiarem
agresji.
Zabić
wszystkich
by
nikt
tu
nie
oddychał,
Tak
pewnie
o
nas
myśli
Północna
Ameryka.
Nie
chce
bać
się,
nie
wnikam,
gdzie
mam
stać,
za
którą
linią,
Bo
odejdę
razem
z
Bogiem
zanim
nadejdzie
L'Nino.
Rzeczywistości
syndrom,
źrenice
jak
pięć
złoty,
Mówi
każdy,
że
zna
póki
świat
go
nie
zaskoczy.
To
jest
strach.
Nie
ma
już
tego
brzmienia?
Kurwa
to
sprawdzaj,
Ten
bród
to
bez
wątpienia
nie
dla
pudla
karma.
Pizda
szczupła
z
wampa
Tobie
nie
da
tu
szczęścia,
Chyba,
że
kiedy
siedzisz
to
Cię
obciera
Tampax.
Nie
stękaj,
masz
tu
przywitanie
z
kijem,
Jak
on
cię
nie
dosięgnie,
zęby
nagraniem
wybije.
Kto
jest
diabłem
w
tym
filmie?
Czy
to
prawdziwy
hardcore?
Twoje
samo
podpalenie
bez
benzyny
latarką.
Ten
dźwięk
podrzyna
gardło,
przekazem
oczy
pali,
To
tak
jak
byś
na
zdradzie
przyłapał
swoich
starych.
Chodź
nie
mieszkamy
z
nimi,
to
rani,
nic
na
niby,
Twój
Titanic,
Twoje
myśli,
Twoje
sny,
co
się
krzywisz.
To
tylko
brzmienie,
trzy
minuty
syfu,
A
mnie
te
trzy
minuty
ciągle
trzymają
przy
życiu.
Kurwa,
Ty
zaryzykuj
i
się
powieś
na
klamce,
W
końcu
ostatni
znicz
Tobie
na
grobie
zgaśnie.
To
nie
jest
hardcore,
tylko
sprawcę
mi
pokaż,
Powiesz
muzyka
szatana,
tych
na
ławce
przy
blokach.
Widzisz
zbawcę,
proroka
czy
farsę?
To
obraz,
Bo
kto
powie
o
śmierci
syna,
matce,
co
wciąga?
Podetnij
sobie
żyły,
przecież
żyć
nie
warto,
To
kwestia
chwili,
widzisz
w
tym
lekarstwo?
Tu
wszystko
dzieje
się
raz
to
czego
mamy
się
bać?
Zapachem
śmierci
ciągle
drażni
nas
miasto.
Wysoki
sadzie
moje
imię
to
zawiść,
Nie
mam
ojca,
matki,
w
sercu
swym
żywię
nienawiść.
W
sumie
jesteśmy
tacy
sami
tylko
u
innego
źródła,
Pomiędzy
marzeniami
mierzi
nas
to
co
wkurwia.
Czy
to
jest
hardcore
z
kulą
siedzieć
w
lufie,
Dla
małolatów
HC
to
na
raz
wlać
w
siebie
kufel.
System
ma
Ciebie
w
dupie,
a
kiedy
dorośniesz,
Twój
jebany
pistolet
w
dłoni
wyprzedzi
rozsądek.
Tutaj
każdy
jest
Bondem,
a
co
drugi
agentem,
Tylko
jak
mówisz
o
prawdzie
trzeba
by
umyć
ręce.
Los
tłumi
co
święte
każdy
najmniejszy
szczegół,
Twoja
śmierć
ucieszy
tutaj
tylko
zawistnych
szpiegów.
Bez
ambicji,
w
biegu,
brak,
spierdala
nam
czas
dziś,
Czy
aby
to
jest
hardcore
gdy
przegrana
nas
drażnij?
Nie
ma,
Brat,
wyobraźni,
raczej
fart
i
ryzyko,
Więc
kurwa
mać
do
chuja
masz
ten
hardcore
za
friko!
1 Strach
2 Zobacz Co Mówią
3 Miłości Nie Ma Dziś
4 Dom
5 Karma
6 Flow Virus
7 Dlaczego Mamy Dać
8 Bez Zasięgu
9 Po Drodze do Nieba
10 Synu
11 Nigdy Kiedy Piszę
12 To Pozostaje we Krwi
13 Real Game
14 Sam To Nazwij
15 Nie Każdy
16 O.C.B.
17 Cultivation
18 Live My Life
19 Dla Wszystkich Co Wierzą
20 Bez Outra
Attention! Feel free to leave feedback.