Lyrics Limbo - Gibbs , Oliver Olson
Na
koncie
nie
znajdę
Resztek
po
racie
obejdę
się
smakiem
Na
resztę
zabraknie
Biorę
sałatę,
chleb,
paletę
jajek
Ty
tak
na
poważnie
poważnie
Byłem
zwyczajnym
chłopakiem
Bez
parcia
na
gwiazdę
a
na
bakier
z
prawem
Czy
raczej
mam
prawo
rodzinie
na
drogie
wakacje
Chyba
mi
nie
minie
basen
pełen
wrażeń
Inaczej
pewnie
ja
już
nie
potrafię
A
paradoksalnie
chcę
życie
jak
sen
Uwadze
waszej
oddaję
biografię
I
dzięki
niej
zbieram
się
jak
w
płucach
tlen
Nigdy
nie
kradłem
a
chyba
dziś
zacznę
Choć
to
nie
dla
mnie
tak
rujnuje
stres
Nie
łam
się
bracie
bo
to
przyjdzie
z
czasem
Złap
motywację
i
do
przodu
leć
Wyciągam
wnioski,
nie
idę
w
zaparte
Drogą
dedukcji
to
pierdolę
władzę
Uczyła
na
Polskim
bym
pisał
poprawnie
To
pytam
co
w
Polsce
jest
kurwa
normalne
To
naturalne,
że
mam
takie
zdanie
Ty
naturalnie
miej
w
to
wyjebane
Bo
chrzanie
se
składnie
aż
pachnie
im
chrzanem
W
nocy
nie
zasnę
bo
przespałem
szansę
To
moje
limbo,
bywa
tu
zimno
Bardzo
przykro
mi,
tak
wyszło
Czuję
się
jak
idź
stąd,
ale
zamknięte
drzwi
Jak
przeszłość,
jak
moje
nazwisko
Co
chciałbyś
wiedzieć
ty
To
wszystko,
nazywam
się
Tymcio
Z
numerem
więzień
i,
Limbo
Bywa
tu
zimno,
bardzo
przykro
mi
Tak
wyszło,
czuję
się
jak
idź
stąd
Ale
zamknięte
drzwi
Jak
przeszłość,
jak
moje
nazwisko
Co
chciałbyś
wiedzieć
ty
To
wszystko,
nazywam
się
Tymcio
Z
numerem
więzień
i
Myśli
w
głowie
każą
ciągle
mi
przestać
Jakbym
w
sobie
nigdy
nie
znalazł
miejsca
Wszystko
co
robię
to
robię
dla
(uh!)
Hip
Hop
od
dziecka
pytają
a
pensja
Odpowiedzialnie
chciałem
rzucić
rap
Nie
raz
mówili
z
tego
nie
zarobisz
Odpowiedź
dałem
nie
chodzi
o
hajs
Więc
teraz
mili
proszę
zejdźcie
z
drogi
Nagle
chcą
się
tu
dołączyć
To
połączenie
ma
obrany
kurs
Gdy
miałem
dosyć
rzucali
mi
kłody
pod
nogi
A
dzisiaj
powoli
uspokajam
puls
Bywało
kiepsko,
słabe
wybory
i
za
wiele
rzeczy
do
dzisiaj
mi
wstyd
Małą
łyżeczką
piję
do
woli
Mi
się
udało
to
spróbuj
też
ty
Pomału
chcę
mieć
linie
perfekcyjne
Ale
takie
to
bywają
na
szczycie
Ja
się
sam
zablokowałem
jak
w
windzie
Bo
ciągle
czekam
na
płytę
aż
wyjdzie
Wyjdzie
to
bokiem
jak
sprawy
na
potem
Na
zgodę
odpowiem
wam
co
we
mnie
siedzi
Potrafię
śmiać
się
jak
joker
do
łez
By
chwilę
później
tu
chcieć
się
powiesić
To
moje
limbo,
bywa
tu
zimno
Bardzo
przykro
mi,
tak
wyszło
Czuję
się
jak
idź
stąd
ale
zamknięte
drzwi
Jak
przeszłość,
jak
moje
nazwisko
Co
chciałbyś
wiedzieć
ty
To
wszystko,
nazywam
się
Tymcio
Z
numerem
więzień
i,
Limbo
Bywa
tu
zimno,
bardzo
przykro
mi
Tak
wyszło,
czuję
się
jak
idź
stąd
Ale
zamknięte
drzwi
Jak
przeszłość,
jak
moje
nazwisko
Co
chciałbyś
wiedzieć
ty
To
wszystko,
nazywam
się
Tymcio
Z
numerem
więzień
i
Limbo
Attention! Feel free to leave feedback.