Lyrics Drop - Szymi Szyms , Opał
Wszędzie
przekręty,
na
miasto
rzucony
fentyl
Znam
swoje
błędy,
staram
się
ich
nie
popełnić
Chwila
po
pełni,
ja
jak
zaklęty
wchodzę
w
zakręty
Coś
taki
spięty?
(Coś
taki
spięty)
W
bagolu
przewożę
ten
styl
Diler
rzuca
nowe
koła,
pora
porapować
W
moich
worach
ważę
słowa
To
co
w
twoich
worach
ziomal,
to
wadliwy
towar
Muszę
jeszcze
posortować,
zaczynam
od
nowa,
nowa
droga
Bez
ciśnienia
w
głowach,
orzeł
wylądował
Jaka
skrucha
ziomal,
jak
to
czysty
kozak
Płynę
jak
Pablo
Escobar,
w
łodziach
szmugluję
tę
płytę
Która
w
jednym
rzucie
mi
ustawi
życie,
BuzzerBeater
Banie
zryte,
miałem
porycie
a
teraz
to
na
siebie
liczę
W
życiu
nie
widziałbym
siebie
w
życiu
na
kredycie
To
śmieszne
uczucie,
jak
sam
sobie
wiszę,
stryczek
Ziomom
powodzi
się
chyba
na
street′cie
Nawet
jak
nigdzie
nie
piszę,
to
wszyscy
mi
piszą,
że
u
nich
jest
gites
U
mnie
też
dobrze,
rzucam
na
blok,
blok,
nowy
krążek
Prawie
jak
hokej,
Edmonton
Oilers
Dzwoni
mi
hombre,
żebym
mu
zrobił
promkę
Więc
jadę
pod
prąd
ciągle,
jadę
pod
prąd
na
rondzie
To
nowy
drop,
ey
To
nowy
drop,
drop,
drop,
drop
Leci
to
z
rąk,
ey
Leci
to
z
rąk
do
rąk,
ziom
Psy
łapią
trop,
ey
Trop,
trop,
trop,
trop,
trop
Moi
ziomale
są
w
górze
jak
drop,
moi
ziomale
są
w
chmurze
jak
box
To
nowy
drop,
ey
To
nowy
drop,
drop,
drop,
drop
Leci
to
z
rąk,
ey
Leci
to
z
rąk
do
rąk,
ziom
Psy
łapią
trop,
ey
Trop,
trop,
trop,
trop,
trop
Moi
ziomale
są
w
górze
jak
drop,
moi
ziomale
są
w
chmurze
jak
box
Ziomalu
rzucaj
ten
temat
na
blok
Ja
i
koledzy
to
jebany
movement
Czekaj,
właściwie
jesteśmy
o
krok
(krok,
krok)
Pół
życia
taplałem
się
w
gównie
Po
to
bym
w
końcu
mógł
ci
powiedzieć
mała
Że
to
jest
mój
rok
(to
nowy
drop,
ey)
Zoba
jak
rzucam
te
bomby
na
teren
Całuję
Cziczi
po
czole
i
zawijam
Sorry
byku,
tera
to
jadę
robić
karierę
I
rzucam
to
ziomalom
w
plener
Zarzucam
tees'y
od
samego
siebie
Te
moje
cyrki
i
te
moje
małpy
Czuje
się
kurwa
jak
Jakub
Brenner,
wow
To
nowy
drop,
pakuj
w
samary
i
puszczaj
to
dalej
jak
proch
(jak
proch)
Nadal
to
spacer
po
tafli,
jak
nocami
w
oknie
opalamy
szkło
Mrok,
pulsuje
skroń,
zakładam
Converse,
to
moje
style′o
I
jebać
co
włożą
idole,
ja
wolę
bookować
bilety
do
Gijon
Leżę
i
popijam
syrop,
daj
mi
zrzucić
balast
Nie
chcę
pytań
o
dropy,
ubrania
Dawaj
na
live'y,
rób
jebany
hałas,
uuu
Smażę
tracki,
baty
i
dania
Nie
mam
czasu
z
wami
rozmawiać
Jest
robota
do
odjebania,
to
nowy
drop
To
nowy
drop,
ey
To
nowy
drop,
drop,
drop,
drop
Leci
to
z
rąk,
ey
Leci
to
z
rąk
do
rąk,
ziom
Psy
łapią
trop,
ey
Trop,
trop,
trop,
trop,
trop
Moi
ziomale
są
w
górze
jak
drop,
moi
ziomale
są
w
chmurze
jak
box
To
nowy
drop,
ey
To
nowy
drop,
drop,
drop,
drop
Leci
to
z
rąk,
ey
Leci
to
z
rąk
do
rąk,
ziom
Psy
łapią
trop,
ey
Trop,
trop,
trop,
trop,
trop
Moi
ziomale
są
w
górze
jak
drop,
moi
ziomale
są
w
chmurze
jak
box,
ey
Attention! Feel free to leave feedback.