Lyrics and translation Patrick the Pan - Kością

Kością

Nie wiem, co mam myśleć, kiedy patrzę na
Rozjechane psy i sarny
Którą twarz mam wybrać, kiedy kostucha
Weźmie mamę mojej mamy

Ścięte lasy, głowy, niepotrzebne skreśl
Mało co mnie dziś z nóg ścina
Kogo bum na bomby miałby zabrać by
Krew mi w żyłach przyspieszyła

Czemu czuję dziwną satysfakcję, gdy
Komuś gdzieś coś nie wychodzi
Kiedy w moje włókna wsiąkła cząstka, co
Na mielizny serce zwodzi
Od empatii chce odgrodzić
Tkwi tu z kotwiczą wiernością
I swata z obojętnością

Co mnie przeraża, to to, że nie przeraża mnie nic
Złam coś we mnie
Nic nie czuję, obrastam beznamiętnością
Złam coś we mnie, coś co nie jest tylko kością

Os

Je ne sais pas quoi penser en regardant
Les chiens et les biches écrasés
Quel visage choisir lorsque la faucheuse
Prendra la mère de ma mère

Les forêts abattues, les têtes, inutiles à rayer
Peu de choses me font tomber aujourd'hui
Qui devrais-je prendre pour le boom des bombes afin que
Le sang me coule plus vite dans les veines

Pourquoi ressens-je une étrange satisfaction quand
Quelque chose ne va pas pour quelqu'un quelque part
Quand une partie de ce qui
Mène le cœur sur les hauts-fonds
Veut se protéger de l'empathie
Il reste ici avec une fidélité d'ancre
Et marie avec l'indifférence

Ce qui me fait peur, c'est que rien ne me fait peur
Casse quelque chose en moi
Je ne ressens rien, je suis couvert d'apathie
Casse quelque chose en moi, quelque chose qui n'est pas juste un os