Lyrics Senność - Paulina Przybysz
Czuję
się
mała
Gdy
leci
Gra
o
Tron
Za
mało
czytałam
By
umieć
wybrać
rząd
Niezbyt
istotna
Dla
kruków
i
dla
wron
A
trzeba
mieć
plan
To
przecież
jest
mój
dom
Czuję
się
senna
Może
mnie
zmożył
smog
A
może
przesadzam
Od
zawsze
był
ten
swąd
Za
rogiem
jest
las
Potężny
stary
klon
Siądź
pod
mym
liściem
Niedługo
zniknie
stąd
Czasem
wchodzę
w
tłum
Ludzi,
których
dobrze
znam
I
nie
wiem
o
czym
mam
rozmawiać
Jak
letni
ulic
kurz
Co
tworzy
zarys
mórz
Kiedy
nawierzchnia
jest
rozgrzana
Taka
fatamorgana,
koncepcja
świata
Kompletnie
rozmazana
I
możesz
mówić
co
chcesz
Może
tak
być,
że
ja
nie
mam
swojego
zdania
bo...
Czuję
się
senna
Może
mnie
zmożył
smog
A
może
przesadzam
Od
zawsze
był
ten
swąd
Za
rogiem
jest
las
Potężny
stary
klon
Siądź
pod
mym
liściem
Niedługo
zniknie
stąd
Czuję
się
mała
Gdy
leci
Gra
o
Tron
Za
mało
czytałam
By
umieć
wybrać
rząd
Niezbyt
istotna
Dla
kruków
i
dla
wron
A
trzeba
mieć
plan
To
przecież
jest
mój
dom
Czuję
się
senna
Może
mnie
zmorzył
smog
A
może
przesadzam
Od
zawsze
był
ten
swąd
Za
rogiem
jest
las
Potężny
stary
klon
Siądź
pod
mym
liściem
Niedługo
zniknie
stąd
Attention! Feel free to leave feedback.