Lyrics Sam - PlanBe
Bywa,
że
chcę
czasem
być
sam
Wybacz,
ale
nie
chcę
chyba
już
żadnych
zmian
Jeśli
coś
się
zmieni
no
to
dam
ci
znać
Jeśli
to
się
zmieni,
mała,
dam
ci
znać
Bywa,
że
chcę
czasem
być
sam
Wybacz,
ale
nie
chcę
chyba
już
żadnych
zmian
Jeśli
coś
się
zmieni
no
to
dam
ci
znać
Jeśli
to
się
zmieni,
mała,
dam
ci
znać
Robię,
co
mogę
By
zapewnić
sobie
tą
flotę
z
tych
marzeń
Spełnione
już
trochę,
choć
czasem
to
chore
Jak
sporo
z
tych
zdarzeń
jest
moje
i
nie
dzielę
ich
z
nikim
w
gronie
Wychodzę
na
koncert
i
przestaje
myśleć
o
Tobie
Gdy
schodzę
mam
w
głowie
nie
panie
i
hotel
A
plaże
przy
wschodzie,
słuchanie
jak
fale
się
biją
na
wodzie
Ze
snów
wybudza
mnie
znowu
telefon
Menedżer
pyta
o
demo
Przyjaciel
pyta
co
ze
mną
Nie
wiem,
ale
dzisiaj
nie
dzwoń
Wygadać
mi
się
jest
ciężko
Słyszę
jak
mówią,
że
Planek
to
dziecko
Czuję
tylko
obojetność
Dryfuję
samemu
w
tą
ciemność
Te
powiadmienia
z
Messengera
Robią
mi
z
mózgu
papkę
Wrzucam
w
spam
je
Nieznajomi
ślą
mi
zaproszenia
Kiedy
pytam
czy
zna
mnie,
mówi
że
znać
chce
Kolejny
komentarz,
znów
afera
Typ
mi
wkręca,
że
po
hypie
zjebał
się
fanbase
Panna
szuka
we
mnie
serca
Widzę
jak
się
wkręca
Ja
już
nie
chcę
na
jej
łzy
patrzeć
Wszelkie
ślady
po
niej
zatrzeć
Zapalić
papierosa
na
ławce
Zawsze
wolałem
być
sam
więc
Musiałaś
wiedzieć
to
skoro
Znasz
mnie,
od
lat
Znasz
mnie,
od
lat
Znasz
mnie,
od
lat
Znasz
mnie,
od
lat
Znasz
mnie,
od
lat
Znasz
mnie,
od
lat
Znasz
mnie,
od
lat
Znasz
mnie,
od
lat
Znasz
mnie,
od
lat
(Skoro
znasz
mnie)
Bywa,
że
chcę
czasem
być
sam
Wybacz,
ale
nie
chcę
chyba
już
żadnych
zmian
Jeśli
coś
się
zmieni
no
to
dam
ci
znać
Jeśli
to
się
zmieni
mała
dam
ci
znać
Bywa,
że
chcę
czasem
być
sam
Wybacz,
ale
nie
chcę
chyba
już
żadnych
zmian
Jeśli
coś
się
zmieni
no
to
dam
ci
znać
Jeśli
to
się
zmieni,
mała,
dam
ci
znać
Dzwoni
znów
ziomal
i
Mówi
byś
wyszedł
do
nas
Nie
mam
czasu,
robię
rap
Sztuka
grassu,
siedzę
sam
Do
hałasu
czuję
strach
Ktoś
zaraz
pisze,
że
wyciekł
mój
track
Kurwa,
typie
to
nie
żart
Powiedz
mi
to
jeszcze
raz
Nie
ma
na
to
żadnych
szans
Spotkam
Cię,
napluję
w
twarz
Taki
bit
i
wpadam
w
trans
Mówią
mi,
że
to
nie
tak
Lubią
szydzić
z
naszych
prawd
Gubią
się
od
swoich
kłamstw
Nie
mają
nic
więcej
Patrzę
na
resztki
wina
w
butelce
W
popielniczce
te
pety
po
skręcie,
w
notatniku
te
wersy
jak
ciernie
Ona
pyta,
czy
wyjdziemy
zjeść
gdzieś
Wie,
że
prędzej
nakręcimy
sextape
Nie
zobaczysz
razem
nas
na
mieście,
mała
jestes
tylko
moim
więźniem
Chciałbym
tylko
całować
Cię
wszędzie,
co
będzie
to
będzie
Żyj
z
dnia
na
dzień
wiesz,
ej
Odstaw
w
tyle
pretensje
te
Zgubiliśmy
się
w
gierce
tej
Zamówimy
coś
na
wynos
Z
łóżka
zrobimy
kino
i
będzie
pięknie
Żyj
z
dnia
na
dzień,
zostaw
nadzieję
Żyj
z
dnia
na
dzień,
zostaw
nadzieję
Żyj
z
dnia
na
dzień,
zostaw
nadzieję
Żyj
z
dnia
na
dzień,
zostaw
nadzieję
Bywa,
że
chcę
czasem
być
sam
Wybacz,
ale
nie
chcę
chyba
już
żadnych
zmian
Jeśli
coś
się
zmieni
no
to
dam
ci
znać
Jeśli
to
się
zmieni
mała
dam
ci
znać
Bywa,
że
chcę
czasem
być
sam
Wybacz,
ale
nie
chcę
chyba
już
żadnych
zmian
Jeśli
coś
się
zmieni
no
to
dam
ci
znać
Jeśli
to
się
zmieni,
mała,
dam
ci
znać
1 Gomorra
2 Pamiętam
3 Wiele
4 A4
5 Instrukcje
6 Nie chcę
7 Sam
8 Piszę tekst
9 XXL
10 Tinder Love
11 Przez sen
12 6 rano
13 Wyrwać się
14 Hollywood$
15 Oldschool
16 Mamo, będę wielki
17 Tańcz
18 Nie muszę pytać
19 Lubię
20 Daj mi
21 Ona to ziomal
22 Na tylnych siedzeniach
23 Dobranoc
Attention! Feel free to leave feedback.