Lyrics Duchowa wolność - Polska Wersja feat. Szczur
Polska
wersja,
Jano,
Chinol
Duchowa
wolność,
2015
Duchowa
Wolność
To
dla
mnie
aspekt
ważny
Nie
podlegam
normom
I
nie
skuma
mnie
każdy
Zawistni
non
stop
Chcą
moje
szczęście
zmiażdżyć
Idę
po
tron
No
to
spoko
Nie
udaje
gwiazdy
Taka
ze
mnie
gwiazda
jak
rastafarianin
Zastanów
się
zanim
słowami
poranisz
Prastary
pergamin
uczy
Lub
lepiej
zamilcz
Kto
wywyższa
się
kończy
źle,
jak
Kain
Tak
miedzy
nami,
mną
i
słuchaczami
To
momentami,
sobą
być
jest
ciężko
Bliźni
potrafi
szczęście
brata
zdławić
Nie
daj
się
prowadzić
jak
bydło
na
rzeź,
bo
Życie
masz
tylko
jedno
Za
dużo
zła
otacza
nas
byś
ty
też
w
nie
wrósł
Ci
co
widzą
już
Przeżycia
to
chwile
Znaleźli
klucz
i
znajdą
Idylle
Mam
w
planie
być
zawsze
sobą
Mieć
zdanie
nie
słuchać
kogoś
Choć
biorą
banie
są
zawsze
obok
Patrzą
wrogo,
będę
sobą!
Mam
w
planie
być
zawsze
sobą
Mieć
zdanie
nie
słuchać
kogoś
Choć
biorą
banie
są
zawsze
obok
Patrzą
wrogo,
będę
sobą!
Wolność
głód
Kajdan
chłód
czuje
czasem
Potem
z
nóg
zwala
ból
Dalej
gnoi,
muli
czachę
Stój
i
rozwiń
patent
by
zrzucić
kajdany
Mózg
musi
działać
wprzód
Przewidywać
zmiany
By
móc
zabliźniać
jeszcze
niezadane
rany
Co
jak
guz
potrafią
wyżreć
od
środka
organy
Plany
byli
w
jednej
chwyli
je
zabyli,
kurwa
Tacy
mili
a
zniszczyli
smak
lepszego
jutra
Cii,
wolnym
być
Wolność
nam
na
zawsze
Żyć
w
codziennym
spokoju,
ducha
łasce
Niech
prowadzi
pasterz
Kim
by
tobie
nie
był
Dla
jednego
bogiem,
drugiego
naukom
Grunt,
jak
na
spowiedzi,
widzieć
błędy
trzeba
Cóż,
nie
popełniając
ich
tu
żyć
się
nie
da
Wśród
miliona
dróg
masz
swój
mentalny
eden
Notabene,
szerzej
spójrz,
odnajdź
w
tym
siebie
Mam
w
planie
być
zawsze
sobą
Mieć
zdanie
nie
słuchać
kogoś
Choć
biorą
banie
są
zawsze
obok
Patrzą
wrogo,
będę
sobą!
Mam
w
planie
być
zawsze
sobą
Mieć
zdanie
nie
słuchać
kogoś
Choć
biorą
banie
są
zawsze
obok
Patrzą
wrogo,
będę
sobą!
Duchowa
wolność,
to
coś
jak
inny
wymiar
Możesz
tam
marzyć
i
reguły
naginać
Trzymając
w
ręku,
ten
towiec
dzielony
Poczułem
wolność
której
nie
miałem
jak
do
tej
pory
A
ten
świat
chory,
pozory
stwarza
Ci
tylko
I
nie
ma
sorry,
te
tory
wiodą
donikąd
Nie
jestem
skory,
by
robić
pod
ich
dyktando
Duchowa
wolność,
to
moja
mądrość,
moja
moralność
Chciałem
pierdolnąć
to,
już
dawno
w
pizdu
Nie
było
w
tym
sensu,
nie
zostawiłem
listu,
ale
Mój
ziomek
zrobił
inaczej
pstryczek
zacisnął
I
może
poczuł
wolność,
wtedy
problem
mu
zaniknął
Świeć
panie
mu
nad
jego
duszą,
pokój
z
Tobą
I
daj
mi
siłę
bym
mógł
tu
pozostać
sobą
Mieć
swoje
zdanie
dla
siebie
zostaw
kazanie
Bo
mam
swój
rozum,
ty
zrozum
wreszcie
baranie
Mam
w
planie
być
zawsze
sobą
Mieć
swe
zdanie,
nie
słuchać
kogoś
Choć
piorą
banie
są
zawsze
obok
Patrzą
wrogo,
będę
sobą
Mam
w
planie
być
zawsze
sobą
Mieć
swe
zdanie,
nie
słuchać
kogoś
Choć
piorą
banie
są
zawsze
obok
Patrzą
wrogo,
będę
sobą
Mam
w
planie
być
zawsze
sobą
Mieć
swe
zdanie,
nie
słuchać
kogoś
Choć
piorą
banie
są
zawsze
obok
Patrzą
wrogo,
będę
sobą
Mam
w
planie
być
zawsze
sobą
Mieć
swe
zdanie,
nie
słuchać
kogoś
Choć
piorą
banie
są
zawsze
obok
Patrzą
wrogo,
będę
sobą
1 Oddalam się
2 Intro
3 3J (Jestem jaki jestem)
4 Kombinatoryka
5 Odmieniec
6 Pożyczka - Skit
7 Wiem to
8 TV - Skit
9 Proch i pył
10 To już nie to jest
11 Lepiej To Zostaw
12 Bonsai
13 Przechwalacze
14 Ludzką rzeczą błądzić
15 Ostatni szlug - Skit
16 Studnia bez dna
17 Duchowa wolność
18 Ochroniarz - Skit
19 Odnalazłem siebie
20 Outro
Attention! Feel free to leave feedback.