Lyrics Targ - Przemysław Gintrowski
Po
wielkiej
wojnie
wszystkich
Gdy
świat
sam
siebie
złupił
Na
krwawym
targowisku
Czekamy
kto
nas
kupi
Najlepszych
z
nas
wybili
A
reszcie
mało
trzeba
Zbyt
dużośmy
przeżyli
By
móc
się
dobrze
sprzedać
Na
wzgórzach
jak
w
teatrze
Ruchome
horyzonty
Możemy
stąd
wypatrzeć
Ruiny
naszych
świątyń
Na
wzgórzach
pośród
ruin
Krzyżują
się
poglądy
Szczekają
beczą
plują
Psy,
owce
i
wielbłądy
Na
dachach
naszych
domów
Posągi
obcych
bogów
Przed
nimi
my
w
pokłonach
Na
naszym
własnym
progu
Przeżyliśmy!
- To
słowo
Z
wszystkiego
nas
rozlicza
Dozorcy
krzyk
nad
głową
Zapędza
nas
do
życia
Album
Pamiątki
1 Prolog
2 Wigilia na Syberii
3 Autoportret Witkacego
4 Dylemat
5 Targ
6 Czerwony autobus
7 Przesłuchanie anioła
8 Dokąd nas zaprowadzisz Panie
9 Posiłek
10 Potęga smaku
11 Dzieci Hioba
12 Pieśń o śnie
13 Ornamentatorzy
14 Osły i ludzie
15 A my nie chcemy uciekać stąd
16 Jeszcze dzień
17 Powrót
18 Epilog
Attention! Feel free to leave feedback.