Lyrics Muza - Qry

Chciałbym żebyś była tu
Wtedy, kiedy jest mi źle
Żebyś złagodziła ból
I nadała nowy sens
Chciałbym żebyś była tu
Chciałbym żebyś była tu
Ja chciałbym żebyś była
Ja chciałbym żebyś była tu

Proszę, nie mów do mnie czego nie wypada
Bo zdecydowanie to wielka przesada
Ciągle burzę i układam
Ciągle burze i tornada (brrra-hahaha, mm)
Znowu palę fajka (mm)
Lekko zapętlony (mm)
Próbuję układać
A latam ciągle zakurzony
Biegnę jak porobiony, porobiony przez to życie
Nie brak mi mamony, porobiłem parę liter
Ziomka porobiły dragi, zakochał się w tej dziwce (haha)
Co mam Ci powiedzieć?
Przynajmniej to dobry fitness (u-u)
Tamta pani chce ze mną grać (u-u)
Tamta pani chce autograf (u-u)
W sumie można ze mną konie kraść
Ale już powtarzam drugi raz: "Co złego, to nie ja!"

Znowu zakładam te śmieszne okulary
Ty mi gwiazdko nie mów o tym, czym jest kultura
Codziennie sam się tu bujam
Codziennie tu zwiększam pułap

Chciałbym żebyś była tu
Wtedy, kiedy jest mi źle
Żebyś złagodziła ból
I nadała nowy sens
Chciałbym żebyś była tu
Chciałbym żebyś była tu
Ja chciałbym żebyś była
Ja chciałbym żebyś była tu

Boom, boom, boom i za siebie już nie patrzę
Boom, boom, boom, ja chcę życia pełny pakiet
Boom, boom, boom, ja chcę jeździć szybkim autem
Robić wroom, wroom, wroom
Boom, boom, boom i za siebie już nie patrzę
Boom, boom, boom, ja chcę życia pełny pakiet
Boom, boom, boom, ja chcę jeździć szybkim autem

Chciałbym żebyś była tu
Wtedy, kiedy jest mi źle
Żebyś złagodziła ból
I nadała nowy sens
Chciałbym żebyś była tu
Chciałbym żebyś była tu
Ja chciałbym żebyś była
Ja chciałbym żebyś była tu

Boom, boom, boom, boom
Boom, boom, boom, boom
Boom, boom, boom, boom
Boom, boom, boom, boom