Rafał Brzozowski - Dzień Lyrics

Lyrics Dzień - Rafał Brzozowski



Dzień kolejny się skończył
A ja na granicy z nocą czekam
A kiedy przejdę to wiem
Popłynie w mych żyłach krew
Stalowym niebem jest twój gniew
Coś jednak w nim uwodzi mnie
Noc rozpala pragnienia
A ja chcę wreszcie zobaczyć Ciebie
Całować, dotykać Cię chcę
Chcę z tobą być w nocy i w dzień
Ty za to dajesz tylko deszcz
Przestraszyć burzą chciałaś mnie
Nauczyłem się czekać
Kiedyś deszcz padać przestanie
Nauczyłem się prosić
Mówić wprost
Gdy czegoś pragnę
Nauczyłem się kochać
Z tobą chcę zostać na zawsze
Nauczyłem się widzieć
Nawet gdy daleko jest
Noc rozpala pragnienia
A ja chcę wreszcie zobaczyć Ciebie
Całować, dotykać Cię chce
Chcę z tobą być w nocy i w dzień
Ty za to dajesz tylko deszcz
Przestraszyć burzą chciałaś mnie
Znalazłem chyba w końcu lek
Wytrzymałem, jestem już spokojny
Nie muszę tak spieszyć się
Nauczyłem się czekać
Kiedyś deszcz padać przestanie
Nauczyłem się prosić
Mówić wprost
Gdy czegoś pragnę
Nauczyłem się kochać
Z tobą chcę zostać na zawsze
Nauczyłem się widzieć
Nawet gdy daleko jest



Writer(s): Wojtek Wojcicki


Rafał Brzozowski - Tak Blisko (Digital Booklet Version)
Album Tak Blisko (Digital Booklet Version)
date of release
01-01-2012




Attention! Feel free to leave feedback.