Lyrics Gentleman - Rafał Brzozowski
Jak
na
gentlemana,
którym
chciałbym
być
dla
ciebie,
już
brak
mi
sił
Naiwna
ta
wiara,
że
gdy
staram
się
i
walczę
wciąż
obracasz
się
w
tył
Zostaniesz
tak
sama
w
domysłach
od
rana
I
znów
wahasz
mi
Podchody,
zabawa
Te
fochy
jak
dama
A
ja
muszę
z
tym
żyć
Gdzie
znajdzie
się
ktoś
niedzisiejszy
jak
ja
Otworzy
szarmancko
drzwi,
ofiaruje
ci
kwiat
Gentleman
to
skarb
bo
tak
bardzo
ich
brak
Czy
znajdziesz
go
w
tłumie
by
wiedzieć,
że
to
będę
ja
I
ta
nadzieja
by
znaleźć
kogoś,
kto
jak
ja,
będzie
tym
Jak
prawdziwy
facet
obdaruję
cię
koszem
róż
i
spełni
twe
sny
I
ja
pełny
obaw
czy
ci
się
spodoba
ten
mój
savoir-vivre
Już
ce
nie
zaskoczę
gdy
patrze
ci
w
oczy
i
tak
muszę
z
tym
żyć
Gdzie
znajdzie
się
ktoś
niedzisiejszy
jak
ja
Otworzy
szarmancko
drzwi,
ofiaruje
ci
kwiat
Gentleman
to
skarb
bo
tak
bardzo
ich
brak
Czy
znajdziesz
go
w
tłumie
by
wiedzieć,
że
to
będę
ja
Gentleman
to
skarb
Tak
bardzo
ich
brak
Dziś
szanse
mu
daj,
może
będzie
jej
wart
Gentleman
to
skarb
Tak
bardzo
ich
brak
Dziś
szanse
mi
daj,
może
będę
jej
wart
Gentleman
to
skarb
Tak
bardzo
ich
brak
Dziś
szanse
mu
daj,
może
będzie
jej
wart
Gentleman
to
skarb
Tak
bardzo
ich
brak
Dziś
szanse
mi
daj,
może
będę
jej
wart
Gentleman
to
skarb
Tak
bardzo
ich
brak
Dziś
szanse
mu
daj,
może
będzie
jej
wart
Gentleman
to
skarb
Tak
bardzo
ich
brak
Dziś
szanse
mi
daj,
może
będę
Attention! Feel free to leave feedback.