Lyrics Wspomnienie - Rafał Brzozowski
Mimozami
jesień
się
zaczyna
Złotawa,
krucha
i
miła
To
ty,
to
ty
jesteś
ta
dziewczyna
Która
do
mnie
na
ulicę
wychodziła
Od
twoich
listów
pachniało
w
sieni
Gdym
wracał
zdyszany
ze
szkoły
A
po
ulicach
w
lekkiej
jesieni
Fruwały
za
mną
jasne
anioły
Mimozami
zwiędłość
przypomina
Nieśmiertelnik
żółty
- październik
To
ty,
to
ty,
moja
jedyna
Przychodziłaś
wieczorem
do
cukierni
Z
przemodlenia,
z
przeomdlenia,
senny
W
parku
płakałem
szeptanymi
słowy
Młodzik
z
chmurek
prześwitywał
jesienny
Od
mimozy
złotej
- majowy
Ach,
czułymi,
przemiłymi
snami
Zasypiałem
z
nim
gasnącym
o
poranku
W
snach
dawnymi
bawiąc
się
wiosnami
Jak
tą
złotą,
jak
tą
wonną
wiązanką
1 Nie Domykajmy Drzwi
2 Serce To Jest Muzyk
3 Dopóki Jesteś
4 Kochać
5 Nie Liczę Godzin I Lat
6 Jak Minął Dzień
7 Zacznij Od Bacha
8 Anna Maria
9 Gdzie Się Podziały Tamte Prywatki
10 Żółte Kalendarze
11 Nie Dokazuj
12 Wspomnienie
13 Medytacje Wiejskiego Listonosza
14 Tych Lat Nie Odda Nikt
15 Tak Blisko - Latin Version
Attention! Feel free to leave feedback.