Lyrics Zabawa w chowanego - Ralph Kaminski
Można
milczeć
długo,
można
długo
Na
dno
pamięci
upychać
obrazy
Zastanawiać,
kto
był
temu
winny
I
pytać
ojcze
po
trzykroć
przedziwny
Muszę
się
cofnąć
wehikułem
czasu
Do
cichych
uliczek
pachnących
bzami
Cudownych
ogrodów
i
zamożnych
domów
Oplecionych
winem
i
winogronami
Muszę
się
cofnąć
do
obrazu
Pana
Starego,
miłego,
od
Świętego
Jana
Perypatetycy
z
duszą,
co
waży
trzy
gramy
"Szczęść
Boże"
mówił
i
wszystkim
się
kłaniał
Bywało,
że
nas
wołał
gestem
albo
słowem
Wybierał
jedną,
jak
owcę
ze
stada
Gdzie
byłeś
Ty,
który
wszystko
widzisz
I
który
patrzysz,
patrzysz
na
nas
z
dala
Szliśmy
powoli
do
domu
cudnego
By
jeść
winogrona
w
sposób
arcyśmiały
Z
majteczek,
z
ust
do
ust
i
ust
Z
rąk
dziecinnych,
takich
małych
To
nowy
rodzaj
jest
zabawy
W
sekrety,
ciuciubabkę
i
piekło,
i
niebo
Głuchy
telefon
i
ulubionej
zabawy
w
chowanego
To
nowy
rodzaj
jest
zabawy
W
sekrety,
ciuciubabkę
i
piekło,
i
niebo
Głuchy
telefon
i
ulubionej
zabawy
w
chowanego
Attention! Feel free to leave feedback.