Lyrics Mój Hymn o Warszawie - Ralph Kaminski
Myślałem
kiedyś,
że...
To
taki
Nowy
Jork
Tylko
trochę
niższy
i
skromniejszy
Nie
chcesz
tu
być,
a
ja
boję
się
Nudy
w
martwym
zimowym
kurorcie
W
stronę
murów,
niezdobytych
marzeń
Biegną
glowy
w
ciemnych
okularach
I
udają
gwiazdy
Lata,
lata
pędzą
coraz
szybciej
W
spóźnionych
autobusach
W
kiepskich
mieszkaniach
Za
duże
pieniądze
Śpiewam
Warszawo
(Wkur
mnie
Warszawo)
Warszawo
(Kocham
cię
Warszawo)
Warszawo
(Wiasz
mnie
Warszawo)
Warszawo
(Cham
cię
Warszawo)
Piękna
Warszawo,
brzydka
Warszawo
moja,
Warszawo
niczyja
Warszawo,
śpiewam
Ci
hymn
A
całe
miasto
śpi
Szkoda,
że
już
nie
zabierzesz
mnie
Do
naszych
miejsc
Które
znikły
z
mapy
W
noc,
gdy
umarł
król
spotkali
się
Wszyscy
ludzie
Których
z
Tobą
kojarzę
I
czułem
lato,
które
kończy
się
Żeby
Cię
zatrzymać
robiłem
mnóstwo
zdjęć
i
filmów
W
resztkach
słońca
tłum
ogrzewał
się
Wszyscy
się
znali,
kochali
I
żyli
dla
weekendów
Dla
was
śpiewam
Warszawo
(Wkur
mnie
Warszawo)
Warszawo
(Ko
cię
Warszawo)
Warszawo
(Wiasz
mnie
Warszawo)
Warszawo
(Cham
cię
Warszawo)
Piękna
Warszawo,
brzydka
Warszawo
moja,
Warszawo
niczyja
Warszawo,
śpiewam
Ci
hymn
A
całe
miasto
śpi
1 Apple Air
2 Morze
3 Lato bez ciebie
4 Zawsze
5 Podobno
6 Jan
7 Mój Hymn o Warszawie
8 Los
9 Grudniowa piosenka
10 I znów
11 Kocham
12 Meybick Song
13 Outro
Attention! Feel free to leave feedback.