Ralph Kaminski - Mój Hymn o Warszawie Lyrics

Lyrics Mój Hymn o Warszawie - Ralph Kaminski



Myślałem kiedyś, że...
To taki Nowy Jork
Tylko trochę niższy i skromniejszy
Nie chcesz tu być, a ja boję się
Nudy w martwym zimowym kurorcie
W stronę murów, niezdobytych marzeń
Biegną glowy w ciemnych okularach
I udają gwiazdy
Lata, lata pędzą coraz szybciej
W spóźnionych autobusach
W kiepskich mieszkaniach
Za duże pieniądze
Śpiewam
Warszawo (Wkur mnie Warszawo)
Warszawo (Kocham cię Warszawo)
Warszawo (Wiasz mnie Warszawo)
Warszawo (Cham cię Warszawo)
Piękna Warszawo, brzydka
Warszawo moja, Warszawo niczyja
Warszawo, śpiewam Ci hymn
A całe miasto śpi
Szkoda, że już nie zabierzesz mnie
Do naszych miejsc
Które znikły z mapy
W noc, gdy umarł król spotkali się
Wszyscy ludzie
Których z Tobą kojarzę
I czułem lato, które kończy się
Żeby Cię zatrzymać robiłem mnóstwo zdjęć i filmów
W resztkach słońca tłum ogrzewał się
Wszyscy się znali, kochali
I żyli dla weekendów
Dla was śpiewam
Warszawo (Wkur mnie Warszawo)
Warszawo (Ko cię Warszawo)
Warszawo (Wiasz mnie Warszawo)
Warszawo (Cham cię Warszawo)
Piękna Warszawo, brzydka
Warszawo moja, Warszawo niczyja
Warszawo, śpiewam Ci hymn
A całe miasto śpi



Writer(s): Ralph Kaminski


Ralph Kaminski - Morze
Album Morze
date of release
14-11-2016




Attention! Feel free to leave feedback.