Lyrics Ratuj nas - Ras Luta
To
jest
moja
modlitwa.
Rzeczywistość
ostra
jak
brzytwa.
Luta!
Nad
miastem
zapada
zmrok
I
znów
pół
miliona
głów
ciężko
kładzie
się
do
snu.
W
myślach
lecę
tak
jak
duch
Lasem
anten
i
kominów
I
patrzę
na
świat
który
leży
u
mych
stóp.
Ja
widzę
jak
starzy
walczą
z
życiem
o
najmniejszy
grosz,
Widzę
jak
młodzi
cierpią,
wszyscy
mają
tego
dość.
Z
miesiąca
na
miesiąc
udaje
się
o
włos,
Dlatego
proszę
usłysz
mój
głos.
I
ratuj
nas
od
samych
siebie,
Panie
proszę
zbaw,
By
zabłysło
światło,
gdy
zapada
mrok
spraw.
Bądź
tym
co
prowadzi,
gdy
nadziei
brak,
Obroń
gdy
nadchodzi
atak.
I
ratuj
nas
od
samych
siebie,
Panie
proszę
zbaw,
By
zabłysło
światło,
gdy
zapada
mrok
spraw.
Bądź
tym
co
prowadzi,
gdy
nadziei
brak,
Obroń
gdy
nadchodzi
atak.
Znowu
dalej
lecieć
chcę
I
unoszę
się
nad
kamienicami,
Wypchanymi
pretensjami,
Nad
pustymi
kościołami.
Lecę
nad
aresztami,
w
których
ludzie
tkwią
latami,
Za
nic
jeszcze
nie
skazani,
lecz
już
dawno
ukarani.
Widzę
jak
jedni
darzą
drugich
nienawiścią,
Z
kolei
tamci
obwiniają
ich
o
wszystko.
Ślepi
prowadzą
ślepych
prosto
nad
urwisko,
Dlatego
Panie
proszę
usłysz
to.
I
ratuj
nas
od
samych
siebie,
Panie
proszę
zbaw,
By
zabłysło
światło,
gdy
zapada
mrok
spraw.
Bądź
tym
co
prowadzi,
gdy
nadziei
brak,
Obroń
gdy
nadchodzi
atak.
I
ratuj
nas
od
samych
siebie,
Panie
proszę
zbaw,
By
zabłysło
światło,
gdy
zapada
mrok
spraw.
Bądź
tym
co
prowadzi,
gdy
nadziei
brak,
Obroń
gdy
nadchodzi
atak.
Znad
bloków
wstaje
świt
i
jak
zawsze
Przegania
blask
świateł
neonów
nad
miastem.
Budzik
dzwoni,
trzeba
żyć
- to
jasne,
Tak
wielu
zgina
kark
do
ziemi
zanim
zaśnie.
I
po
to,
żeby
każdy
tu
płakał
z
biedy,
Nie
miał
na
własne
potrzeby,
Całe
życie
żył
na
kredyt,
Chować
dzieci
nie
miał
kiedy.
A
politycy
pamiętają
o
nas
wtedy,
Gdy
grozi
im
polityczny
niebyt.
Więc
ratuj
nas
od
samych
siebie,
Panie
proszę
zbaw,
By
zabłysło
światło,
gdy
zapada
mrok
spraw.
Bądź
tym
co
prowadzi,
gdy
nadziei
brak,
Obroń
gdy
nadchodzi
atak.
I
ratuj
nas
od
samych
siebie,
Panie
proszę
zbaw,
By
zabłysło
światło,
gdy
zapada
mrok
spraw.
Bądź
tym
co
prowadzi,
gdy
nadziei
brak,
Obroń
gdy
nadchodzi
atak.
To
jest
moja
modlitwa.
Rzeczywistość
ostra
jak
brzytwa.
Attention! Feel free to leave feedback.