Strachy Na Lachy - Dzień dobry kocham Cię - wersja oryginalna Lyrics

Lyrics Dzień dobry kocham Cię - wersja oryginalna - Strachy Na Lachy



Bo chodzi o to by od siebie
Nie upaść za daleko
Jak te dwa łyse kamienie nad rzeką
Chodzi o to
By pierwsze chciało słuchać
Co mu to drugie
Powiedzieć chce do ucha:
Że po mej głowie
Czasem się ich boje
Chodzą słowa nie do powiedzenia
Nie-do-powiedzenia
Dzień dobry
Kocham cię
Już posmarowałem tobą chleb
Dzień dobry
Kocham cię
Nie chce cię z oczu stracić więc
Jeszcze więcej dzień dobry
Kocham cię
Podzielimy dziś ten ogień na dwoje
Dzień dobry
Kocham cię
To zapyziałe miasto niech o tym wie
Tu chodzi o to by od siebie
Nie upaść za daleko
Kiedy długo drugie
Nie widzi pierwszego
Bo gdy siedzi człek samemu
Z czarnymi myślami
Człowiek rzuca słuchawkami
Rzuca słuchawkami
Bo chodzi o to by od siebie
Nie upaść za daleko
Nawet jeśli czasem między nami wykipi mleko
Choćbyś nawet i wieczorem zasypiała zdołowana
Chciałbym ci zaśpiewać z rana
Móc ci zaśpiewać z rana
Kochana
Dzień dobry
Kocham cię
Już posmarowałem tobą chleb
Dzień dobry
Kocham cię
Nie chce cię z oczu stracić więc
Jeszcze więcej jeszcze więcej jeszcze więcej
Dzień dobry
Kocham cię
Podzielimy dziś ten ogień na dwoje
Para-twoje
Para-moje
Onomatopeiczne
Paranormalne
Paranoje
Dwoje



Writer(s): Krzysztof Grabowski


Strachy Na Lachy - Dzień dobry kocham Cię
Album Dzień dobry kocham Cię
date of release
05-10-2005




Attention! Feel free to leave feedback.