Lyrics Bezdroża - Sylwia Grzeszczak , Mateusz Ziółko
Chcesz
to
milcz,
milczenie
złotem
jest,
ja
wiem
Nie
mam
nic,
a
ciszy
nie
potrafię
znieść
Tylko
szept
przed
chwilą
opuszczonych
miast
Tylko
przez
rozbite
okno
śpiewa
wiatr
Taki
stał
się
mój
świat
Jak
wrócić,
kiedy
każda
z
dróg
prowadzi
do
Twych
rąk
i
ust?
Iść
bez
Ciebie
znaczy
iść
w
bezdroża
Gdzie
nic,
prócz
pustych
serc,
już
nas
nie
spotka
I
płonący
piach
dotyka
płuc,
a
do
źródła
tysiąc
mil
Wróć
raz
jeszcze...
A
tego
dnia
rozmowę
naszą
przerwał
ktoś
Byłem
sam,
szukałem
Ciebie
w
sercu,
bo
Smutnym
stał
się
mój
świat
Jak
wrócić,
kiedy
każda
z
dróg
prowadzi
do
Twych
rąk
i
ust?
Iść
bez
Ciebie
znaczy
iść
w
bezdroża
Gdzie
nic,
prócz
pustych
serc,
już
nas
nie
spotka
I
płonący
piach
dotyka
płuc,
a
do
źródła
tysiąc
mil
Wróć
raz
jeszcze...
Niech
się
wszystko
zacznie
jeszcze
raz
na
tych
pustych
ziemiach
Kwiaty
już
nieśmiało
kwitną
spójrz,
kiedy
jesteś
ze
mną
Odnajduję
ślady
naszych
stóp
wiem,
co
będzie
dalej
Na
bezdroża
miłość
wróci,
jeśli
chcesz...
Iść
bez
Ciebie
znaczy
iść
w
bezdroża
Gdzie
nic,
prócz
pustych
serc,
już
nas
nie
spotka
I
płonący
piach
dotyka
płuc,
a
do
źródła
tysiąc
mil...
Iść
bez
Ciebie
znaczy
iść
w
bezdroża
Gdzie
nic,
prócz
pustych
serc,
już
nas
nie
spotka
I
płonący
piach
dotyka
płuc,
a
do
źródła
tysiąc
mil
Wróć
raz
jeszcze...
Attention! Feel free to leave feedback.