Lyrics Wbrew Pozorom - Sylwia Lipka
To
uczucie
kiedy
tego
chcesz
Zakryć
każdą
z
utraconych
łez
Sztuczny
uśmiech
zdobi
bladą
twarz
Nie
pamiętam
(co
to
szczęście)
I
codziennie
zastanawia
mnie
Ile
z
tego
jeszcze
wciąż
ma
sens
W
głowie
nadal
szumi
lęku
dźwięk
Czy
się
poddam...
Bo
każdy
myśli
jak
to
jest
Być
na
szczycie,
wspinać
się
Gdy
naprawdę
chwila
ta
Tak
ciężka
jest,
tak
ciężka
jest
(jak
głaz)
Bo
każdy
myśli
jak
to
jest
Być
na
szczycie,
wspinać
się
A
ten,
który
już
tam
jest
Wbrew
pozorom
ledwo
trzyma
się
Moje
serce,
proszę,
zrozum
mnie
Nigdy
bym
nie
okłamała
Cię
Wkładasz
uśmiech
na
mą
smutną
twarz
Wiem
przy
tobie
(co
to
szczęście)
Moje
życie
dzieli
się
na
dwa
(Z
tobą
szczęście
a
bez
Ciebie)
to
nie
ja
Sama
w
domu
słyszę
echo
ścian
Czy
się
poddam...
Bo
każdy
myśli
jak
to
jest
Być
na
szczycie,
wspinać
się
Gdy
naprawdę
chwila
ta
Tak
ciężka
jest,
tak
ciężka
jest
Bo
każdy
myśli
jak
to
jest
Być
na
szczycie,
wspinać
się
A
ten,
który
już
tam
jest
Wbrew
pozorom
ledwo
trzyma
się
Moje
myśli
błądzą
gdzieś
Nie
ma
światła,
gubię
się
Moje
myśli
błądzą
gdzieś
A
ja
z
nim
gubię
się
Zgubiłam
miłość
Zgubiłam
dbałość
Zgubiłam
miłość
Zgubiłam
dbałość
(ciągle
wierzę...)
Proszę
podaj
rękę
Proszę
przytul
mnie
(ciągle
wierzę...)
Proszę
podaj
rękę
Ja
dziś
potrzebuję
Cię
Ciągle
myślę
jak
to
jest
Być
szczęśliwym
nie
wiem,
nie
W
samotności
cały
dzień
Tak
ciężko
jest,
tak
ciężko
jest
Ciągle
myślę
jak
to
jest
Być
szczęśliwym
nie
wiem,
nie
W
samotności
cały
dzień
Wbrew
pozorom
ledwo
trzymam
się
Attention! Feel free to leave feedback.