Lyrics Swiety Spokoj - Szymon Wydra
Daj
mi
święty
spokój
Mam
dosyć
już
Fałszywej
prawdy
twoich
słów
Mam
w
sobie
ból
Brakuje
tchu
Przestaję
czuć
Unikam
twego
wzroku
Masz
w
sercu
chłód
Nie
wierzy
w
ciebie
nawet
Bóg
Zostałeś
sam
U
piekła
bram
Zaciągasz
dług
Nie
mówisz
nic
Bo
widzisz
że
Milczenie
budzi
w
tobie
spokój
Jedno
twoje
słowo
zniszczy
ten
chory
świat
Teraz
dręczy
cię
Ukryty
ból
Dlaczego
nie
chcesz
zrobić
kroku
Odkryj
w
sobie
nowe
siły
i
o
siebie
walcz
Drwiny
w
twoich
ustach
Masz
je
we
krwi
Lubisz
oglądać
czyjeś
łzy
Bo
dzięki
nim
Rozumiesz
kim
Jesteś
lub
czym
Gra
jeden
jest
wystarczy
Przestaniesz
być
Żołnierzem
niewłaściwych
sił
Odnajdziesz
sens
Odnajdziesz
cel
Wymażesz
wstyd
Nie
mówisz
nic
Bo
widzisz
że
Milczenie
budzi
w
tobie
spokój
Jedno
twoje
słowo
zniszczy
ten
chory
świat
Teraz
dręczy
cię
Ukryty
ból
Dlaczego
nie
chcesz
zrobić
kroku
Odkryj
w
sobie
nowe
siły
i
o
siebie
walcz
Już
nie
potrzeba
nic
Już
nie
potrzeba
więcej
nic
By
zdetonować
ludzki
mur
Już
nie
potrzeba
nic
Już
nie
potrzeba
więcej
nic
Nie
mówisz
nic
Bo
widzisz
że
Milczenie
budzi
w
tobie
spokój
Jedno
twoje
słowo
zniszczy
ten
chory
świat
Teraz
dręczy
cię
Ukryty
ból
Dlaczego
nie
chcesz
zrobić
kroku
Odkryj
w
sobie
nowe
siły
i
o
siebie
walcz
Już
nie
potrzeba
nic
Już
nie
potrzeba
więcej
nic
By
zdetonować
ludzki
mur
Już
nie
potrzeba
nic
Już
nie
potrzeba
więcej
nic
By
opanować
w
końcu
ból
Już
nie
potrzeba
nic
Już
nie
potrzeba
więcej
nic
By
zdetonować
ludzki
mur
Już
nie
potrzeba
nic
Już
nie
potrzeba
więcej
nic,
o
Attention! Feel free to leave feedback.