Lyrics Saint Tropez - White 2115
Zaraz
nam
wybije
razem
dziesięć
lat
Znasz
mnie
lepiej
niż
ja
siebie
w
życiu
będę
znać
Zawsze
we
mnie
wierzysz,
nawet
jak
nie
wierzę
sam
I
to
jest
piękne
jak
twój
uśmiech
na
mój
chujowy
żart
Wiem,
że
jesteś
dla
mnie
i
dziękuje
Ci
za
spokój
Bo
gdyby
nie
ty,
no
to
dalej
nie
miałbym
domu
Jesteś
powodem,
dla
którego
chcę
wracać
A
nie
uciekać
znowu,
tak
samo
jak
tata
Próbuję
nadal
nie
oszaleć
i
nie
płakać
Żebyś
nie
myślała,
że
z
tym
wszystkim
będziesz
sama
Pokój
pełen
dymu,
ze
mną
utoniesz
w
oparach
Jak
na
Titanicu,
którego
nie
oglądałem
A
ty
go
oglądałaś
i
mówiłaś
nie
raz,
żebym
też
obejrzał
Chyba
oszalałaś,
jak
ja
na
twoim
punkcie
Dawaj
do
mnie
chodź
się
przytul,
chodź
ogrzej
mnie
Przy
Tobie
nawet
w
Bałtyku
jest
jak
w
Saint-Tropez
Nie
wiem,
czy
to
przez
Malibu
pojebało
mnie
Przy
Tobie
nawet
w
Bałtyku
jest
jak
w
Saint-Tropez
Jestem
spokojniejszy
kiedy
jesteś
obok
Jesteś
najlepszą
terapeutką
skoro
radzisz
sobie
z
moją
głową
Mogę
być
nikim,
byle
z
Tobą
Mogę
mieć
wszystko
tylko
z
Tobą,
wiesz,
że
starczy
jedno
słowo
I
poważnie
wiem,
że
Ty
też
czujesz
to
Nawet
mi
nie
musisz
mówić,
bo
od
dawna
wiem
Jesteś
tym
zmęczona
i
rozumiem
to
Lecz
to
jeszcze
nie
czas
na
sen
Z
Tobą
skarbie
chcę
Paryż
Z
Tobą
robić
napady
W
nocy
pić,
tańczyć
i
palić
Pić,
tańczyć
i
palić
Z
Tobą
w
Saint-Tropez
Jesteś
dzieło
sztuki
jak
Luwr
Jesteś
najpiękniejsza
ze
sztuk
Z
Tobą
nie
chcę
używać
gum
Dawaj
do
mnie
chodź
się
przytul,
chodź
ogrzej
mnie
Przy
Tobie
nawet
w
Bałtyku
jest
jak
w
Saint-Tropez
Nie
wiem,
czy
to
przez
Malibu
pojebało
mnie
Przy
Tobie
nawet
w
Bałtyku
jest
jak
w
Saint-Tropez
Z
Tobą
skarbie
chcę
Paryż
Z
Tobą
robić
napady
W
nocy
pić,
tańczyć
i
palić
Pić,
tańczyć
i
palić
Z
Tobą
w
Saint-Tropez
Attention! Feel free to leave feedback.