Lyrics List Otwarty - Young Multi
Lauky
Beatz
HL8
Rodzice
nie
dali
mi
forsy,
ale
dali
wiarę
(ale
dali
wiarę)
Ze
sceny
słychać
krzyki
stale,
że
jestem
bananem
(yeah,
yeah)
Żaden
z
nich
nie
wie
kim
jestem
i
co
przeżywałem
(nie,
nie)
Odkrywam
te
karty
przed
wami
nie
będę
stał
w
ciszy
Nie
boje
się
plemion
tej
dziczy
pomimo,
że
spokojny
chłopak
Nie
zrobicie
ze
mnie
tej
pizdy
(pow,
pow)
Nie
pęknę,
jak
kondom
Ze
względu
na
próby
zrobienia
mi
krzywdy
(skrrt,
skrrt)
Dla
tych
dzieciaków
ja
jestem
przykładem,
jak
spełniać
marzenia
Nieważny
stan
konta
i
skilli
Miejsce
pochodzenia,
czy
z
bloku,
czy
z
willi
Ja
mówię
to
wprost
(wprost)
Nienawiścią
dzielisz
scenę
(scenę)
Wstyd
mi
na
to
patrzeć,
chociaż
młodszy
jestem
tu
o
wiele
To
myślenie
pokazuje,
kto
dojrzalsze
ma
spojrzenie
(pow,
pow)
Modle
się
do
Boga,
żebym
nie
był
tak,
jak
oni
Dla
poklasku
swoich
fanów
robią
teatr,
ale
powiedz
mi
czy
warto
Daję
nadzieję
dzieciakom
(dzieciakom)
Nie
chcę,
żeby
moi
fani
się
wstydzili
za
mnie
i
patrzyli
na
to
(co?)
Nie
chcę,
żeby
śmiali
się
z
nich
w
klasie,
że
ich
idol
na
tej
scenie
krzyczy
wyzwiskami
Do
tych
młodszych
o
dekadę
(dekadę)
Jakim
świeciłbym
przykładem
(co?)
Jakim
świeciłbym
przykładem?
Ciągle
nie
wiem,
co
was
boli
(boli)
Wola
walki,
czy
ten
OLiS
(OLiS)
Powiedz
mi
coś,
czego
nie
wiem
(nie
wiem)
Ciągle
słyszę
znów
to
samo
(samo)
Powiedz
mi
coś,
czego
nie
wiem
No
powiedz
mi
coś,
czego
nie
wiem
Ciągle
słyszę
znów
to
samo
(samo,
samo)
To
nie
jest
hip-hop
ja
jestem
dziwką
Mopem
na
głowie
to
nic
nie
osiągnę
Minecraft,
że
klocki,
że
gry
to
jest
beka?
Czasami
też,
że
udaje
gangstera,
jestem
bananem,
parówą
i
pizdą
Spodnie
za
ciasne,
autotune
to
wszystko
Na
strzała
jestem
i
grożą
wpierdolem
Nie
jestem
z
biedy
i
co
ja
pierdolę
Na
blokach
to
skroją
mnie
przecież
w
moment
Kasztan
i
debil
i
zostawia
smród
Robię
przewózkę,
uważam
się
cool
Możesz
jebać
moją
muzę,
dla
mnie
to
jest
parę
słów
(parę
słów)
Po
tym
już
nie
wyjdzie
słowo
banan
nigdy
z
waszych
ust
(z
waszych
ust)
Z
waszych
nut,
nie,
nie
Z
czego
mam
się
jeszcze
wytłumaczyć?
Skoro
nikomu
nie
zrobiłem
krzywdy
Przepraszam
wszystkich
raperów
za
to
Że
w
takim
wieku
kręcę
takie
cyfry
(skrrt,
skrrt,
skrrt)
Przepraszam,
że
jeżdżę
zajebistą
furą
(skrrt)
I
cyknę
czasami
fotkę
z
drogą
kurtką
Przepraszam
cię
tato,
że
musisz
to
słuchać
Wiem,
że
to
sprawia
ci
ból
(ból)
Ale
musimy
to
wygrać
Na
rany
nałożę
miód
(miód)
Wszystko
wyleczę
od
środka
(środka)
Nie
chcę
nawet,
żeby
wróg
(wróg)
Był
w
tej
sytuacji,
co
ja
(co
ja)
Jestem
wierzący,
nienawiść
wybaczam
Nie
będę
się
płaszczył,
nie
będę
przepraszał
(nie,
nie)
Bo
nie
mam
za
co
przepraszać
W
wywiadzie
prosiłem
o
szansę
dla
młodych
A
robicie
cyrk,
jakbym
kiedyś
wam
groził
(groził)
Macie
otwarte
te
głowy,
to
czemu
was
boli?
Poddajecie
mnie
kontroli,
a
ja
ciągle
robię
to,
co
kocham
Robię
tę
muzykę
nie
dla
mody,
tylko
dla
zajawy,
wiesz?
(wiesz?)
Zostawiłem
wszystko
w
tyle,
wypłynąłem
na
głębokie
wody
Czego
mam
się
jeszcze
zrzec?
Czego
mam
się
jeszcze
zrzec?
Mówicie,
że
jestem
produktem,
a
to
co
zrobiłem,
to
sam
Rodzinie
dałem
tym
dumę,
a
potem
pomogłem
im
z
długiem
Wiem,
że
to
nie
powód
do
braw
Chcę,
chcę
żebyś
wiedział
że
nie
wszystko
przyszło
od
tak
(od
tak)
Zobacz,
ile
lat
minęło,
żeby
robić
taki
hajs
Mordo
to
nie
żaden
fart
Kiedyś
chcieli
zabrać
nam
mieszkanie
Dzisiaj
wsiadam
sobie
w
pierwszą
klasę
(ziuum)
Mówi
o
mnie
każdy
raper
(raper)
Mówi
o
mnie
każdy
traper
(traper)
Czemu,
czemu
mówią
o
mnie
bzdury,
skoro
się
nie
znamy?
Czemu
mówią
o
mnie
bzdury,
skoro
nawet
nigdy
ze
mną
nie
gadali?
Mimo
wszystko
wszystkim
życzę
tylko
jak
najlepiej
Jebać
beefy,
jebać
dissy,
jebać
kurwa
aktorzenie
(Lauky
Beatz)
Jak
nawijam
no
to
szczerze
To
był
mój
otwarty
list
(HL8)
My
chcemy
żyć,
a
nie
tylko
przeżyć,
ayy,
Kwiat
Polskiej
Młodzieży
My
chcemy
żyć,
a
nie
tylko
przeżyć,
Trap
Polskiej
Młodzieży
Attention! Feel free to leave feedback.