Lyrics Sam (NBA) - Zizy

Znowu sam
Znowu sam
Znowu sam
Znowu sam
Tylko ja i studio (ja)
Dłubią nad nowa muzą
W samotności dużo zazy
Nie z księżyca moonrock
Ona nie wie co to znaczy
Garażowe gówno
Siedzę sam i nie rozkminiam
Ale czasem smutno

Never broke again
Never broke again
Never broke again
Zizyflex jak NBA
Never broke again
Never broke again
Never broke znowu tańczę moje moneyway

Moje serce dawno pękło
Więc nie pytaj jak się czuje
4 noce na garażu już prawie lunatykuje
Moja muza diamentowa
Tylko furman ją szlifuje
21 i 3 bo po drodze zgubiła dusze

Im gorzej robi mi w głowie
Tym bardziej się w to ładuje
Jak za dobrze w moim życiu
To za szybko to zepsuje
Tylko muza w moim sercu
Poza tym nie funkcjonuje
W tym pudle nie znajdziesz puzzla
Który do mnie dopasujesz

Który do mnie dopasujesz
I just wanna rock
Pokaz mi ten piękny uśmiech
Nie mam złych intencji
Ale gram w te grę jak future
Znowu wpadłem w trap z którego nie wiem jak uciec

Znowu jestem sam
Jestem tylko ja
Znowu jestem sam
Jestem tylko ja

Biorę znieczulenie
Nie licz że się zmienię
Traktuje to jak zabawę
Jestem dużym dzieckiem
Powiedz im ze dają radę
Ale trafiam lepiej
Każdy track ma pierdolniecie
Ale to nie tekken

Nie skopiują moich tracków
Dla mnie drewna jak mokujin
Jestem wyalienowany
Dlatego omijam ludzi
Ciągle siedzę w starym syfie
Myślę jak się nie ubrudzić
Znowu jestem sam dlatego muszę jeszcze raz powtórzyć

Moje serce dawno pękło
Wiec nie pytaj jak się czuje
4 noce na garażu już prawie lunatykuje
Moja muza diamentowa
Tylko furman ją szlifuje
21 i 3 bo po drodze zgubiła dusze

Im gorzej robi mi w głowie
Tym bardziej się w to ładuje
Jak za dobrze w moim życiu
To za szybko to zepsuje
Tylko muza w moim sercu
Poza tym nie funkcjonuje
W tym pudle nie znajdziesz puzzla
Który do mnie dopasujesz

Który do mnie dopasujesz
I just wanna rock
Pokaz mi ten piękny uśmiech
Nie mam złych intencji
Ale gram w te grę jak future
Znowu wpadłem w trap z którego nie wiem jak uciec