Lyrics Sen we śnie (Bankietowy live) - sanah

Sanah, Sanah, Sanah, Sanah (ha, ha)
Przekochani jesteście
Mam jeszcze jedną piosenkę, jak chcecie
Chciałabym się z wami pożegnać, z pocałunkiem pożegnania
Tak was chciałabym wycałować, tak mocno
Mocno całuje was pocałunkiem pożegnania
Tekst napisał Edgar Allan Poe, brawa dla niego
Na pewno nas słyszy w niebie
Jak chcecie, to możecie wyciągnąć światełka
Zrobimy niebo dla Edgara

Z pocałunkiem pożegnania
Kiedy nadszedł czas rozstania
Dziś już wyznać się nie wzbraniam
Miałaś rację, życie moje było snem
Cóż, nadzieja uszła w cień
A czy nocą, czyli w dzień
Czy na jawie, czy w marzeniu
Jednak utonęła w cieniu

Stoję zaciskając w dłoni
Złoty piasek, fala goni
Przez palce moje, ach
Przesypuję piach
A ja we łzach, ja tonę we łzach
A, gdybym ziarnka, choć nie wszystkie
Mocnym zawrzeć mógł uściskiem
Boże, gdybym z grzmiącej fali
Jedno choć ocalił
A ja we łzach, ja tonę we łzach (ach)

To, co widzisz, co się zda
Jak sen we śnie jeno trwa
Nad strumieniem, w którym fala
Z głuchym rykiem się przewala

Stoję zaciskając w dłoni
Złoty piasek, fala goni
Przez palce mojе, ach
Przesypuje piach
A ja we łzach, ja tonę wе łzach
A, gdybym ziarnka, choć nie wszystkie
Mocnym zawrzeć mógł uściskiem
Boże, gdybym z grzmiącej fali
Jedno choć ocalił
A ja we łzach, ja tonę we łzach

Ach, ach, ach, ach, ach, ach, ach, ach
Ach, ach, ach, ach, ach, ach, ach, ach, ach

To, co widzisz, co się zda
Jak sen we śnie jeno trwa
Nad strumieniem, w którym fala
Z głuchym rykiem się przewala
Stoję zaciskając w dłoni
Złoty piasek, fala goni
Przez palce moje, ach
Przesypuje piach
A ja we łzach, ja tonę we łzach (ach)

Bardzo wam dziękuje