paroles de chanson Świecie stój - Ania Rusowicz
Kolejny
dzień
leży
jak
leń
Rozłożył
się
na
mojej
sofie
Daremny
trud
kłamać
jak
z
nut
Skoro
i
tak
odpuszczę
sobie
Wizji
mi
brak,
fonii
mi
w
smak
I
reszta
mnie
się
też
buntuje
Czuję,
że
już
biorę
na
luz
Spowalnia
puls
i
odlatuję
Ty
świecie
stój
Na
rozkaz
mój
Dobranoc
już
Oczy
swe
zmruż
I
obudź
mnie
Gdy
przyjdzie
dzień
Jak
miły
sen
Przyjemny
sen
Ty
świecie
stój
Na
rozkaz
mój
Dobranoc
już
Oczy
swe
zmruż
I
obudź
mnie
Gdy
przyjdzie
dzień
Jak
miły
sen
Przyjemny
sen
He-e-ej
Mówiłeś
mi,
że
w
pracy
dym
Że
tobie
szef
pod
górę
robi
A
żona
się
znów
z
typem
gdzieś
Puszcza
i
wciąż
ci
rosną
rogi
Gdyby
choć
tak
mieć
wpływ
na
czas
Na
krótką
z
chwil
się
wylogować
Zniknąć
lub
się
rozpłynąć
we
mgle
Po
linie
iść
i
balansować
Ty
świecie
stój
Na
rozkaz
mój
Dobranoc
już
Oczy
swe
zmruż
I
obudź
mnie
Gdy
przyjdzie
dzień
Jak
miły
sen
Przyjemny
sen
Ty
świecie
stój
Na
rozkaz
mój
Dobranoc
już
Oczy
swe
zmruż
I
obudź
mnie
Gdy
przyjdzie
dzień
Jak
miły
sen
Przyjemny
sen
He-e-hej
He-e-hej
He-e-hej
He-e-hej
He-e-hej
He-e-hej
He-e-hej
Ty
świecie
stój
Na
rozkaz
mój
Dobranoc
już
Oczy
swe
zmruż
I
obudź
mnie
Gdy
przyjdzie
dzień
Jak
miły
sen
Przyjemny
sen
He-e-hej
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.