paroles de chanson Białas - roast Dawida Czerwiaka (Deys diss) - Białas
Young
Beezy
Oh
W
SB
serio
bejbe
jest
nam
niepotrzebne
takie
dno
Deys
to
pedał,
więc
się
cieszy,
że
wyjebaliśmy
go
Pluje
się,
że
w
tym
hotelu
były
z
nimi
ich
dupeczki
Nie
widziałem,
może
to
przez
ciuchy
z
tej
samej
kolekcji
Dupy,
o
których
mówisz
każda
to
jakiś
bazyl
Ty
w
tej
sukni
gdybyś
nie
był
też
bym
cię
nie
zauważył
Rudzielec
przyszedł
mówi,
"Tomb
mnie
ciśnie
za
sukienkę"
I
czy
jednak
mógłby
z
nami
tu
posiedzieć
jak
ją
zdejmie
Ja
się
nie
obraziłem
Geys
- ja
obraziłem
ciebie
I
tych
geji
jak
was
dziwki
wyganiałem
po
kolei
W
pokoju
został
Solar,
Białas,
Matek,
Bonson
- sami
Zczaj
z
czym
mu
się
kojarzy
picie
wódki
z
koleżkami
Deys
i
jego
braciszek
razem
zwiedzają
kraj
Z
Podlasia
nie
są,
ale
dotykają
się
dla
jaj
Ciągle
udowadniasz,
że
nie
jesteś
gejem
- niezły
hit
Robisz
to
na
każdym
kroku,
więc
co
najmniej
jesteś
bi
Jesteś
taki
otwarty,
ale
z
ciebie
fajny
geks
Lubisz
pedalskie
żarty
- w
każdym
żarcie
trochę
prawdy
jest
Przyprowadził
procę,
tu
że
niby
dyma
niunie
Nie
od
dziś
wiadomo
- geje
mają
mnóstwo
przyjaciółek
Nagle
se
ujebał,
że
da
radę
przejąć
teren
Czemu
taki
wyszczekany
wtedy
nie
był
wtedy
przed
hotelem?
Bo
przerażony
był,
miał
minę
jakby
było
po
nim
Stał
wpatrzony
w
buty
jakby
chciał
je
wiązać
siłą
woli
Ej
Geys,
wylewa
na
nas
hejt,
myśli,
że
czuję
stres
A
powoduje
śmiech
całej
Maffi
Ej
Geys,
on
myśli,
że
nas
zje,
wierzy,
że
zmienia
grę
Z
uśmiechem
strzelam
w
łeb
takiej
szmaty
Ej
Geys,
przez
miesiąc
pisał
tekst,
chyba
na
jednym
z
zejść
Po
prochu
za
dwa
pięć,
same
straty
masz
Geys
Magik
ci
dograł
ref?
Podziękuj
nam
za
fejm
To
co
daliśmy
Ci
zabieramy
- SB
(racja
Bizzy...)
We
Wro
na
scenę
Quebie
sam
się
wjebał
z
partyzanta
Przepraszała
później
za
to
pierdolona
psychofanka
Ty
gdybyś
oddał
wszystko
co
od
niego
wziąłeś
w
kredyt
Teraz
byłbyś
nikim,
a
do
tego
niemym
oraz
ślepym
Spuściłeś
łeb
jak
w
oczy
Ci
mówiłem,
"Jesteś
pała"
Módl
się
bym
spotkał
w
Krakowie
cię
byś
wiedział
gdzie
spierdalać
Zarzut
o
hipokryzję
- SB
ostatni
prawdziwi
To
wy
tu
dbacie
o
PR
wciąż
z
uśmiechem
Mona
Lisy
Nie
jestem
czarnym
kotem
choć
to
pecha
ci
przyniosło
Jak
próbujesz
na
mnie
jechać
to
ja
stoję
tu
jak
roadblock
My
robimy
swoje
i
jest
tu
git
z
nami
synku
Ty
byś
się
już
powiesił
już
po
takim
tsunami
hejtingu
Twoja
pewność
siebie
to
komentarz
byle
szczyla
Flagi
zaraz
się
odwrócą,
gra
mnie
wiele
nauczyła
Zobaczysz
jak
po
beefie
siądzie
psycha
tego
cwela
Będzie
przerażony
szukał
światła
w
swoich
tunelach
Nie
dostaniesz
szacunku,
jak
się
nazwiesz
pizdo
graczem
Ja
jestem
Rap
Geniusem,
więc
ci
wszystko
wytłumaczę
Rachunek
se
sumienia
zrób
- ja
wezmę
hajs
na
worki
Wiem,
że
mój
rap
powiewa
ci
- w
końcu
to
flaga
Polski
Zobaczcie
tam
stoi
Geys,
widzicie
hipokrytę
Frajer
miał
zawsze
maskę
- nawet
na
naszym
klipie
Ci
pierdoleni
tchórze
tu
wierzą,
że
nas
skasują
My
mamy
beef
w
naturze,
oni
mają
beef
z
naturą
Ej
Geys,
wylewa
na
nas
hejt,
myśli,
że
czuję
stres
A
powoduje
śmiech
całej
Maffi
Ej
Geys,
on
myśli,
że
nas
zje,
wierzy,
że
zmienia
grę
Z
uśmiechem
strzelam
w
łeb
takiej
szmaty
Ej
Geys,
przez
miesiąc
pisał
tekst,
chyba
na
jednym
z
zejść
Po
prochu
za
dwa
pięć,
same
straty
masz
Geys
Magik
ci
dograł
ref?
Podziękuj
nam
za
fejm
To
co
daliśmy
Ci
zabieramy
- SB
Geys
to
ryba,
one
nie
mają
głosu
i
mają
ikrę
Chcesz
wydać
u
Sokoła
coś,
to
kup
naszą
płytkę
Ty
chcesz,
żebym
za
niego
się
przebierał,
wydało
się
Przebierz
swoją
dupę
za
Eljota,
jak
Ci
nie
gra
flet
Geys
jak
robił
mi
mash-upa
nie
chciał
kasy
Chciał,
żeby
w
ramach
zapłaty
przyjąć
go
do
SB
Mafii
Opuszczałeś
grupę,
będąc
w
niej,
zostałeś
odjebany
I
się
tak
zacząłeś
żalić,
aż
Ci
dali
propsy
za
nic
Ja
płakałem
ze
śmiechu,
pizdo,
jak
Cię
wyrzucałem
Nie
chciałem
Cię
wyrzucać,
tylko
ja
Cię
wyrzucałem
Jebany
hipokryta,
przerastają
go
zmiany
Dziś
się
cieszy,
że
witany
jest,
jutro,
że
pożegnany
Myśli,
że
zjada
Polskę
i
właśnie
biegnie
do
celu
A
nie
ma
wsparcia
od
fanów,
tylko
od
naszych
hejterów
To
śmieszne,
że
tak
Cygana
jedziesz
od
podludzi
A
dopiero
skurwysynu
chciałeś
z
ręki
mi
powróżyć
Ej
Geys,
wylewa
na
nas
hejt,
myśli,
że
czuję
stres
A
powoduje
śmiech
całej
Maffi
Ej
Geys,
on
myśli,
że
nas
zje,
wierzy,
że
zmienia
grę
Z
uśmiechem
strzelam
w
łeb
takiej
szmaty
Ej
Geys,
przez
miesiąc
pisał
tekst,
chyba
na
jednym
z
zejść
Po
prochu
za
dwa
pięć,
same
straty
masz
Geys
Magik
ci
dograł
ref?
Podziękuj
nam
za
fejm
To
co
daliśmy
Ci
zabieramy
- SB
1 Czuć luz
2 Pijmy wino za kolegów do dna
3 Białas - roast Dawida Czerwiaka (Deys diss)
4 Scjentologia
5 Jim Morrison
6 Amen
7 Zagubiona Autostrada
8 To jest skurwysyńsko stylowe - Foux Remix
9 Solar - rap analitycs.fm (Deys diss)
10 Freestyle
11 Umarł krul niech żyje król
12 Solar - roast dawida czerwiaka (Deys diss)
13 Jeden drink
14 Rap Analitycs.fm (Deys diss)
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.