paroles de chanson Miłość, Miłość, Miłość - Bracia Figo Fagot
A
Twoje
oczy
płoną
żarem
Jak
ekogroszek,
karton
jaj
I
tak
mógłbym
się
w
nie
wpatrywać
Jak
w
piec
w
piwnicy,
cały
dzień
Tylko
przyniosłabyś
mnie
piwo
Bo
z
tej
miłości
usechłbym
Poszukaj
w
kuchni,
a
jak
nie
ma
To
weź
na
zeszyt,
miła
ma!
Jaka
ta
miłość,
miłość,
miłość
Miłość,
miłość
jest
szalona
Jak
to
brzmi
cudownie
Ja
i
ona
Jaka
ta
miłość,
miłość,
miłość
Miłość
miłość
oszalała
Czego
chłopiec
nie
zrobi
Żeby
zaliczyć
A
Twoje
piersi
krzyczą
do
mnie
Błagają,
proszą
żebym
je
Żebym
je
wyjął,
uratował
Bo
w
tym
staniku
duszą
się
Tylko
mi
nie
mów
o
okresie
Że
właśnie
dzisiaj
wypadł
Ci
No
trudno,
inaczej
zrobimy
Na
gębie
nie
masz
podpaski!
Jaka
ta
miłość,
miłość,
miłość
Miłość,
miłość
jest
szalona
Jak
to
brzmi
cudownie
Ja
i
ona
Jaka
ta
miłość,
miłość,
miłość
Miłość
miłość
oszalała
Czego
chłopiec
nie
zrobi
Żeby
zaliczyć
Raz
jeden
chłopiec
kupił
wino
Założył
krawat,
wyprał
swetr
Kalosze
łojem
wypastował
Ale
nie
wiedział
jeszcze,
że
Że
dziewczę
właśnie
w
tym
momencie
Innemu
chłopcu
dała
ona
Tak
to
już
bywa
z
tą
miłością
Raz
walisz
babę,
a
raz
konia!
Jaka
ta
miłość,
miłość,
miłość
Miłość,
miłość
jest
szalona
Jak
to
brzmi
cudownie
Ja
i
ona
Jaka
ta
miłość,
miłość,
miłość
Miłość
miłość
oszalała
Czego
chłopiec
nie
zrobi
Żeby
zaliczyć
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.