paroles de chanson Prawda prod. CRACKHOUSE - Buczer

Co jest prawdą, a co fałszem
Powoli się gubię
To co słyszę na ich płytach
Czy jak mają w czubie?

Każdy krzyczy: "Prawdę mówię
Szczerą prawdę, uwierz!"
Później życie jednak to
Weryfikuje w sumie

Co jest prawdą, a co fałszem
Powoli się gubię
To co słyszę na ich płytach
Czy jak mają w czubie?

Każdy krzyczy: "Prawd mówię
Szczerą prawdę, uwierz!"
Później życie jednak to
Weryfikuje w sumie

W każdym numerze tu inne flow
To czego nie ma tu gra to...
Dla niego hity to norma
Na punkcie rapu pierdolca, dobra!

Zbudź się chłopie, zobacz jak beat kopie
Lecę na nim, ogień!
Nie po to szedłem tu tak długo
By zatrzymać się tu w połowie

Powiedz, po co człowiek
Mam zaprzątać sobie ciągle głowę
Tym, co by było, gdybym dawno temu
Zdobył wszystko, co nie?

Gdybym się miał zastanawiać
Na tym co zyskała rap gra
Z tego co zdołałem nagrać

Jebać to, zostawiam to za sobą
Dalej działam, a pała jedna z drugą
Kaganiec na pyski, łańcuch, buda

Grubo nie szczekaj
Bo czeka cię taniec ze spluwą
Bang, bang, grubo
Morda suko
Jestem tu bo, chce być, ruro!
Zwijam w rulon
Nie po to by wciągnąć se kreskę grubą

A dlatego że siano mi się nie mieści w kierni, suko
W kierni, suko nie mam już węża
A kilku co chcieli mnie suto
Wykręcić mnie na karuzeli
Ale nie wiedzieli
Przewózka suko, hoł!

Co jest prawdą, a co fałszem
Powoli się gubię
To co słyszę na ich płytach
Czy jak mają w czubie?

Każdy krzyczy: "Prawdę mówię
Szczera prawdę, uwierz!"
Później życie jednak to
Weryfikuje w sumie

Co jest prawdą, a co fałszem
Powoli się gubię
To co słyszę na ich płytach
Czy jak mają w czubie?

Każdy krzyczy: "Prawdę mówię
Szczera prawdę, uwierz!"
Później życie jednak to
Weryfikuje w sumie

Takie to proste, pierdolić na bitach
Fikcyjne historie, no co jest, ziom?
Bo farmazon będzie tu wciąż farmazonem
Nawet jeśli wyjdzie ci dobre flow

Dobre flow - to nie jest wszystko
I wszystko w temacie, bo
Może i łykają to dzieciaki
Ale ci rozgarnięci rozkminią w moment to

Co by było, gdyby trzeba byłoby te rymy
Składać tylko z prawdy i by się zesrało, ziom
Bo prawda tak ładnie tu się nie sprzedaje
Dlatego te panie puszczają wciąż

Wciąż, wciąż kłamią, kłamią, nadciągają fakty
Chuj w to, moje wersy lecą tu jak karty
Czy to żarty? Kurwa, polski rap to Matrix
W takim razie jestem Neo, zacznijcie się martwić

Prawda kontra fałsz, zatrzasnęły się trzy klatki
Z oktagonu wyjdę żywy, ty zostaniesz martwy
Wersy versus wersy, które z nich prawdziwe są?
Od kiedy zaczałem dokładać tu nacisk
By zgadzało się tutaj wszystko, ziom

Wszystko ziom, nie ma tutaj grama fałszu
Nie jak u większości, co na płytach jedno
A drugie na backstage'ach na ciężkim rauszu

Co jest prawdą, a co fałszem
Powoli się gubię
To co słyszę na ich płytach
Czy jak mają w czubie?

Każdy krzyczy: "Prawdę mówię
Szczerą prawdę, uwierz!"
Później życie jednak to
Weryfikuje w sumie

Co jest prawdą, a co fałszem
Powoli się gubię
To co słyszę na ich płytach
Czy jak mają w czubie?

Każdy krzyczy: "Prawdę mówię
Szczerą prawdę, uwierz!"
Później życie jednak to
Weryfikuje w sumie

Co jest prawdą, a co fałszem
Powoli się gubię
To co słyszę na ich płytach
Czy jak mają w czubie?

Każdy krzyczy: "Prawdę mówię
Szczerą prawdę, uwierz!"
Później życie jednak to
Weryfikuje w sumie

Co jest prawdą, a co fałszem
Powoli się gubię
To co słyszę na ich płytach
Czy jak mają w czubie?

Każdy krzyczy: "Prawdę mówię
Szczerą prawdę, uwierz!"
Później życie jednak to
Weryfikuje w sumie